Uroczystość złożenia kwiatów pod pomnikiem dr Jana Wyżykowskiego zakończyły centralne obchody Barbórkowe organizowane przez spółkę KGHM. Hołd wielkiemu odkrywcy polskiej miedzi oddali przedstawiciele parlamentarzystów, zarząd KGHM, delegacje oddziałów kopalń i hut, związkowcy, przedstawiciele spółek Grupy Kapitałowej.
Dzisiejsze uroczystości wieńczyły centralne obchody świętej Barbary. Rozpoczęły się mszą świętą w Sanktuarium Maksymiliana Marii Kolbe na lubińskim Przylesiu. Po zakończeniu Eucharystii, zgodnie z górniczą tradycją, przedstawiciele Polskiej Miedzi spotkali się pod pomnikiem Jana Wyżykowskiego, by oddać hołd wielkiemu odkrywcy. Podczas swojego wystąpienia, prezes KGHM, Andrzej Szydło, nawiązał do historii i rodzenia się polskiej miedzi w tym regionie.
-Tuż po II wojnie światowej, miasta tego regionu borykały się ze zniszczeniami i stratami w ludności. Wojna strawiła Legnicę i Głogów. Lubin i Polkowice były niewielkimi miejscowościami. Dopiero wielkie odkrycie dr Jana Wyżykowskiego pobudziło ten region do życia, napędziło polską gospodarkę, spowodowało niebywały napływ ludności. Przez pokolenia region dorastał, wzmacniał się gospodarczo, rósł w potęgę surowcową polskiej miedzi. Wdzięczni jesteśmy za osiągnięcia mistrza Jana i jego zespołu inżynierów, geologów – budowniczych LGOM-u. Jesteśmy w przededniu podejmowania ważnych decyzji, które określą pozycję KGHM-u na najbliższe lata. Dzisiaj jednak świętujemy i dziękujemy Janowi Wyżykowskiemu, który patrzy na nas z góry – mówił prezes KGHM, Andrzej Szydlo.
23 marca 1957r. zespół geologów pod kierunkiem Jana Wyżykowskiego pobrał z odwiertów w ziemi pierwsze próbki rud miedzi. To brzmiało jak sensacja. Naukowcy tonowali nastroje. Kluczowe miały okazać się wyniki specjalistycznych badań, które przeprowadzono w Państwowym Instytucie Geologicznym. Badano cztery rdzenie wydobyte podczas wierceń na polach w Sieroszowicach. Dzięki odkryciu, region zagłębia miedziowego stał się słynny na całą Polskę. Do Lubina i Polkowic zjeżdżali pierwsi budowniczy Legnicko-Głogowskiego Okręgu Przemysłowego. Rozpoczęła się budowa miedziowej potęgi KGHM.
Polkowiccy policjanci po 9 latach mogli zamknąć sprawcę włamania do kościoła i kradzieży skarbonek z darami od wiernych. Udało się to dzięki analizie odcisków palców znajdujących się w policyjnej bazie. Jak się okazało, odciski zabezpieczone w kościele udało się dopasować do 32-latka z Lubina.
Warunki do jazdy nie były dziś sprzyjające dla kierowców. Przekonała się o tym kierująca samochodem osobowym jadąca dziś z Polkowic w kierunku Sieroszowic. Na wysokości ulicy Zawilcowej w Polkowicach, straciła panowanie nad autem i wjechała w betonowe ogrodzenie.
Tak się pisze historia. W drugim swoim meczu na europejskich parkietach, szczypiornistki KGHM MKS Zagłębia Lubin pokonały ekipę JDA Bourgogne Dijon Handball 29:27. Przypomnijmy, że wcześniej Miedziowe odprawiły z kwitkiem węgierski Motherson Mosonmagyarovari.
Nie żyje 71-latka. Kobieta zginęła w pożarze mieszkania przy ulicy Mickiewicza. Strażacy szybko ugasili płomienie. Teraz policja będzie ustalać przyczyny pojawienia się ognia.
Głogowscy policjanci poszukują 14-letniego Grzegorza Renkawa. Chłopiec w piątek, około godziny 14:30 wyszedł z domu. Opiekunom powiedział, że idzie do kolegi, ale do tej pory nie wrócił.
Kierowca czarnego Range Rovera wjechał w grupę ludzi na głogowskiej starówce. Do zdarzenia doszło wczoraj, późnym wieczorem. Mundurowi szybko pojawili się na miejscu zdarzenia, ale kierowca zdołał już odjechać. Jest poszukiwany.
Tak się pisze historia. W drugim swoim meczu na europejskich parkietach, szczypiornistki KGHM MKS Zagłębia Lubin pokonały ekipę JDA Bourgogne Dijon Handball 29:27. Przypomnijmy, że wcześniej Miedziowe odprawiły z kwitkiem węgierski Motherson Mosonmagyarovari.
Polkowiccy policjanci po 9 latach mogli zamknąć sprawcę włamania do kościoła i kradzieży skarbonek z darami od wiernych. Udało się to dzięki analizie odcisków palców znajdujących się w policyjnej bazie. Jak się okazało, odciski zabezpieczone w kościele udało się dopasować do 32-latka z Lubina.
Sportowy upadek polkowickiej koszykówki trwa w najlepsze. W kolejny ligowym meczu, zawodniczki prowadzone przez trenera Tomasza Baszaka były jedynie tłem dla ekipy Energi Toruń. Pomarańczowe przegrały 46:111 i spadły na czwarte miejsce w tabeli.