Porażka Cuprum Lubin z Asseco Resovią Rzeszów
Bez żadnej zdobyczy punktowej z Podkarpacia powrócili siatkarze Cuprum Lubin. Podopieczni trenera Pawła Ruska przegrali z Asseco Resovią Rzeszów gładko w trzech setach.
Wspólnie walczymy – moc jest w jedności – doceńcie wreszcie badania jakości, łapy precz od naszego układu zbiorowego, prezes tchórz – takie transparenty i okrzyki wznosili dzisiaj pracownicy i związkowcy protestujący pod siedzibą Centrum Badania Jakości w Lubinie. Z czterech central związkowych negocjujących podwyżki z zarządem CBJ tylko Solidarność zgodziła się na zaproponowane warunki. Pozostali walczą o większe pieniądze.
500 złotych dla tych, którzy pracują krócej niż 10 lat, 600 złotych dla pracujących dłużej , a oprócz tego dodatek dla dojeżdżających do pracy i delikatny wzrost stażowego – taką propozycję złożyli szefowie CBJ protestującym pracownikom.
– Chcemy godnie zarabiać. Obecnie płace są zwyczajnie nieadekwatne do naszej pracy – mówili protestujący. – Podwyżki, które zaproponował prezes spółki powinny być wprowadzone już w zeszłym roku, a w tym kolejne – wzrost wynagrodzeń w wysokości takiej jak inflacja. Tego nie dostaliśmy, dlatego nie zgadzamy się z takim traktowaniem. Pracujemy na trzy zmiany, również w święta. Teraz wiele osób myśli o tym żeby zmienić pracę.
Porozumienie z zarządem spółki podpisała jedynie miedziowa Solidarność, pozostałe centrale wiązkowe pojawiły się dzisiaj pod Centrum Badania Jakości by walczyć o większe podwyżki.
– Żądamy 27-procentowej podwyżki dla pracowników CBJ, a oprócz tego domagamy się odwołania prezesa spółki. Jeśli nasze działania nie przyniosą skutku to będziemy tu wracać, tak długo aż w końcu osiągniemy nasz cel – powiedział nam Piotr Trempała, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zakładowego Pracowników Dołowych.
Jednym z zarzutów pod adresem obecnego prezesa CBJ jest złe traktowanie kobiet zatrudnionych w firmie.
– Prezes to w ogóle nie bardzo lubi ludzi, a kobiet tym bardziej. Jest dla nich bardzo niedobry. Lekceważy je. Bardzo negatywnie oceniamy jego zachowanie – dodaje Trempała. – Z resztą część protestujących przyszła dzisiaj w maskach, zasłaniają twarze, bo boją się zemsty presera. Prezes zastrasza pracowników, jeździ po wydziałach, grozi rozwiązaniem Układu Zbiorowego Pracy, grozi przesunięciami. Z resztą kolejny nasz postulat to przywrócenie naszej koleżanki na jej stanowisko pracy – wylicza szef związku Dołowych.
Piotr Trempała nie ukrywa, że jeśli kolejne osoby zwolnią się z CBJ spółka na tym straci, a co za tym idzie – straci również Polska Miedź.
– Tu są prowadzone badania, próbki pobierane są przez całą dobę, bez tej spółki nie ma szans na istnienie KGHM – dodaje Trempała.
Protestujący czekali na prezesa Artura Perlińskiego, ten jednak nie wyszedł by z nimi porozmawiać. Po jakimś czasie zaprosił przedstawicieli central związkowych do siedziby spółki na rozmowy. Te skończyły się niczym .
– Na chwilę obecną nie ma mowy o podwyżkach na poziomie o który walczymy – powiedzieli nam protestujący.
– Negocjacje płacowe pomiędzy zarządem Centrum Badań Jakości i organizacjami związkowymi trwają w zasadzie od początku roku, odbyło się kilka spotkań, udało się wypracować i podpisać porozumienie z jednym związkiem zawodowym, pozostałe organizacje związkowe odrzuciły te propozycje – powiedziała nam Sylwia Jurgiel, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź. – Zarząd KGHM jest w nieustającym kontakcie ze wszystkimi organizacjami zawodowymi funkcjonującymi w spółce. Prowadzimy rozmowy na temat pracy, płacy oraz pozostałych tematów podnoszonymi przez stronę społeczną. Również temat CBJ stanie się tematem spotkania kadry zarządzającej, a o ewentualnych ustaleniach powiadomimy zainteresowane strony. Chcę podkreślić, że negocjacje płacowe cały czas trwają – dodaje rzeczniczka.
Bez żadnej zdobyczy punktowej z Podkarpacia powrócili siatkarze Cuprum Lubin. Podopieczni trenera Pawła Ruska przegrali z Asseco Resovią Rzeszów gładko w trzech setach.
30-letni ścinawianin odpowie przed sądem za kradzież taksówki i doprowadzenie do kolizji z innym autem. Po zderzeniu samochodów mężczyzna uciekł i zapewne był przekonany, że nie spotkają go żadne konsekwencje.
Rzeźba Bolesława Chrobrego, która została zamontowana na rondzie u zbiegu ulic Spacerowej i Zielonogórskiej wzbudza zachwyt i podziw z jednej strony – zdziwienie i zaskoczenie z drugiej. – Chrobry to są ziemie zachodnie, nie byłoby powrotu ziem zachodnich, gdyby nie Bolesław Chrobry – mówi dr Marek Zawadka, dyrektor Muzeum Historycznego.