Bramka Starzyńskiego „stadiony świata”, ale tylko remis z Cracovią

Po fenomenalnym strzale Filipa Starzyńskiego, od 64. min. Zagłębie prowadziło z Cracovią i miało właściwie mecz pod kontrolą. Wynik spotkania mogli jeszcze podwyższyć Szysz, Zajic, Daniel i dwukrotnie Starzyński. Gol w końcu padł, ale po stronie gości. Bohaterem Cracovii został Rasmussen. Szkoda, bo Miedziowi spokojnie mogli dowieźć zwycięstwo do końca spotkania.

Po dwóch porażkach z rzędu, z Jagiellonią u siebie i ze Stalą Mielec na wyjeździe, podopieczni trenera Dariusza Żurawia, musieli w końcu się otrząsnąć i kolejny pojedynek wygrać. Na drodze Miedziowym stanęła dzisiaj jednak Cracovia. W pierwszej połowie, piłkarze trenera Michała Probierza zdecydowanie lepiej wyglądali od Zagłębia. Lubinianie spędzili większość czasu na swojej połowie odpierając zaciekłe ataki gości z Krakowa. Na szczęście w bramce był Hładun, który nie raz popisał się fenomenalną interwencją.

Po zmianie stron oglądaliśmy już zupełnie inny zespół Zagłębia. Miedziowi coraz śmielej poczynali sobie na połowie rywala. W 64. min. niepilnowany Starzyński zdecydował się na strzał. Piłka zatrzepotała w siatce Cracovii i Zagłębie objęło prowadzenie. Lubinianie skupili się na obronie wyniku i groźnie kontratakowali. Swoje szanse mieli jeszcze Daniel, Zajic, Szysz. Najlepszą zmarnował Starzyński. Piłka po jego strzale uderzyła w słupek. Na nieszczęście Cracovia zdołała wyrównać. Bramkę na wagę remisu zdobył w 87. min. Rasmussen.

-Mieliśmy swoje okazje, szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Fajnie, że Filip się odblokował i wreszcie zdobył bramkę, zresztą cudnej urody. Mam nadzieję, że będzie już teraz trafiał w każdym meczu – powiedział golkiper Zagłębia, Dominik Hładun.

W przerwie meczu odbyło się uroczyste ślubowanie młodych podopiecznych Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębia.

Udostępnij na FB