Piłkarze Miedzi Legnica po raz kolejny pokazali wielką klasę. Mimo, że już zapewnili sobie awans do ekstraklasy, to pokonali na wyjeździe Arkę Gdynia, a dziś – w ostatnim meczu przed własną publicznością – ograli Widzew Łódź. Gola na wagę zwycięstwa w 81. zdobył Chuca. Po ostatnim gwizdku sędziego w Legnicy zapanowała euforia i wielkie świętowanie.
Na finiszu rozgrywek Fortuna 1. ligi legniczanie grają tak, jakby jeszcze o coś walczyli. Odbierają punkty najważniejszym konkurentom do bezpośredniego awansu. Tydzień temu Miedź pokonała w Gdyni Arkę 2:0 po dwóch trafieniach Patryka Makucha, a dzisiaj na stadionie przy Orła Białego rozprawili się z wiceliderem tabeli – łódzkim Widzewem.
Pojedynek zaczął się jednak fatalnie dla Azikiewicza, który musiał opuścić boisko już w 23. minucie. Kilka minut po przypadkowym zderzeniu z głównym arbitrem, z murawy ze złamanym nosem zszedł Matuszek.
Po zmianie stron łodzianie dążyli do strzelenia gola, bo tylko zwycięstwo już dziś zapewniłoby im bezpośredni awans do ekstraklasy z drugiego miejsca. W 79. arbiter Musiał wskazał na „wapno” po faulu w polu karnym na Kunie. Do piłki podszedł Letniowski, strzelił, ale świetnie obronił Abramowicz. Legniczanie odpowiedzieli chwilę później. W 81. min. poszła kontra i będąc „sam na sam” z bramkarzem Widzewa, Chuca trafił do siatki. Do końca wynik nie uległ już zmianie i Miedzianka godnie pożegnała się z własną publicznością.
-Myślę, że mimo zapewnionego awansu, pokazaliśmy, że gramy do końca i nikt z nami łatwo mieć nie będzie. W ostatnim meczu jedziemy do Polkowic, gdzie także będziemy walczyć o pełną pulę. Byliśmy najlepszą drużyną w przekroju całego sezonu i dlatego awansowaliśmy do ekstraklasy. Nie wiem jeszcze, jaka mnie czeka przyszłość. Czy zostanę w Miedzi, najbliższe dni, tygodnie to rozstrzygną – powiedział szczęśliwy Patryk Makuch, napastnik Miedzianki, który kuszony jest ofertą z Rakowa Częstochowa.
Po ostatnim gwizdku piłkarze wznieśli okazały puchar za upragniony awans do ekstraklasy i wspólnie świętowali na murawie z kibicami.
Nasze drużyny piłkarskie są już po pierwszych swoich sparingach. Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin pokonali Górnika Zabrze 3:0, Miedź Legnica przegrała z Wartą Poznań 0:1, a zawodnicy Górnika Polkowice nieoczekiwanie znaleźli sposób na Chrobrego Głogów wygrywając 2:1.
Już jutro, 2 lipca, nasi ekstraklasowicze rozegrają swoje kolejne sparingi. Trenujący w Opalenicy piłkarze KGHM Zagłębia Lubin zmierzą się z Górnikiem Zabrze, natomiast zawodnicy Miedzi Legnica sprawdzą formę Warty Poznań.
Dwuletnim kontraktem z Miedzią Legnica związał się 18-letni Michael Kostka. Prawy obrońca występował do tej pory w młodzieżowych drużynach klubu RB Lipsk. Zawodnik ma podwójne obywatelstwo.
Po Arkadiuszu Woźniaku, Damjanie Boharze, do KGHM Zagłębia Lubin powrócił kolejny zawodnik. Jarosław Jach opuścił Lubin cztery lata temu odchodząc do Crystal Palace. Teraz wraca, by pomóc drużynie w nowym sezonie PKO Ekstraklasy.
Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin i Miedzi Legnica mają już za sobą pierwszy sparing. W pojedynku odwiecznych rywali lepsi okazali się goście z Legnicy wygrywając w Lubinie 2:1.
Nasze drużyny piłkarskie są już po pierwszych swoich sparingach. Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin pokonali Górnika Zabrze 3:0, Miedź Legnica przegrała z Wartą Poznań 0:1, a zawodnicy Górnika Polkowice nieoczekiwanie znaleźli sposób na Chrobrego Głogów wygrywając 2:1.
Mimo rozpoczętych wakacji lubińscy policjanci nie przerwali spotkań w ramach prowadzonych działań profilaktycznych ,,Bezpieczne Wakacje’’ oraz „Kręci mnie bezpieczeństwo nad wodą”. Tym razem policjantka odwiedziła przedszkole „Planeta Zdrowia’’ w Lubinie.
Przeżyli ze sobą ponad pół wieku. Pamiętają wzloty i upadki. Mówią o miłości, zaufaniu i zdolności do osiągania kompromisu. Ale również ważna dla nich w związku jest zwyczajna… przyjaźń.