Strona główna » Orlikowski – one man show. Pierwsze zwycięstwo Zagłębia w sezonie
*** Niebezpieczna sytuacja na Odrze i jej dopływach. Poziom wody rośnie z godziny na godzinę. Najgorzej będzie jednak za dwa, trzy dni. Mieszkańcy z niepokojem śledzą poziom rzek i cieków wodnych ***
Orlikowski – one man show. Pierwsze zwycięstwo Zagłębia w sezonie
Kibice Zagłębia Lubin mają powody do zadowolenia. W niezwykle ciężkich warunkach – w strugach padającego deszczu – podopieczni trenera Waldemara Fornalika pokonali ekipę Puszczy Niepołomice. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Igor Orlikowski – wschodząca gwiazda lubińskiego zespołu.
To był trudny mecz, bo rozgrywany w fatalnych warunkach atmosferycznych. Lubinianie od początku kąsali rywala, groźne akcje przeprowadzili Wdowiak, Pieńko i Makowski. Zabrakło jednak skuteczności. Swoje okazje mieli też goście. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy podopieczni Tomasza Tułacza stworzyli najlepszą sytuację, bowiem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i główce jednego z zawodników futbolówka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Hładuna.
Po zmianie stron Miedziowi za wszelką cenę chcieli zdobyć bramkę. Cel osiągnęli w 53. min. Igor Orlikowski efektownym strzałem głową pokonał golkipera Puszczy. W końcówce spotkania lubinianie mieli okazję podwyższyć rezultat, ale więcej bramek już nie padło.
-Wiemy, że z Puszczą te mecze są specyficzne. Na pewno nie są łatwe. Puszcza Niepołomice już po pierwszych kilku kolejkach w ubiegłym sezonie była skazywana na pożarcie, że ten zespół jest pewnym kandydatem do spadku – tak się jednak nie stało. Pokazali, iż potrafią też złapać serię wygrywanych meczów, a więc jeśli przeciwnik dostosuje się do ich stylu to ma problemy. My chcieliśmy to spotkanie rozegrać na swoich warunkach i myślę, że w większości meczu tak było. Pierwsza połowa na pewno nie była błyskotliwa w naszym wykonaniu. To było dość wolne granie. Natomiast w drugą połowę weszliśmy dużo lepie. Po strzelonej bramce mogliśmy podwyższyć wynik i spokojniej czekać na końcowy gwizdek, wiedząc, że po każdym stałym fragmencie czy rzucie wolnym może być zagrożenie pod naszą bramką. Ktoś może powiedzieć, że takie spotkania to obowiązek wygrać, ale wiele zespołów już miało obowiązek wygrać z Puszczą. My tak jak mówię jesteśmy drużyną po zmianach. Tym bardziej cieszymy się z tej zdobyczy punktowej – podsumował na pomeczowej konferencji trener Zagłębia, Waldemar Fornalik.
W następnej kolejce lubinianie zagrają na wyjeździe z Lechią Gdańsk – niedziela, 11 sierpnia, godz. 14,45.
KGHM Zagłębie Lubin 1-0 Puszcza Niepołomice
Bramka: Igor Orlikowski 53
KGHM Zagłębie Lubin: 30. Dominik Hładun – 13. Mateusz Grzybek, 31. Igor Orlikowski, 5. Aleks Ławniczak, 55. Luís Mata – 21. Tomasz Pieńko, 6. Tomasz Makowski, 8. Damian Dąbrowski, 7. Marek Mróz (86, 18. Adam Radwański), 17. Mateusz Wdowiak – 90. Dawid Kurminowski (69, 9. Václav Sejk).
Puszcza Niepołomice: 1. Kewin Komar – 67. Ioan-Călin Revenco, 22. Artur Crăciun, 3. Roman Jakuba, 33. Dawid Abramowicz – 11. Mateusz Cholewiak (77, 10. Hubert Tomalski), 14. Jakub Serafin (77, 16. Michał Walski), 5. Konrad Stępień (62, 70. Wojciech Hajda), 17. Mateusz Radecki (46, 24. Jakov Blagaić), 6. Lee Jin-hyun (85, 18. Michal Sipľak) – 35. Michális Kossídis.
Sytuacja na rzece Kaczawa w Legnicy jest wciąż dramatyczna. Mieszkańcom udało się obronić miasto przed zalaniem, ale do miasta nadciąga fala kulminacyjna. W najbliższych dniach poziom wody w Kaczawie i Czarnej Wodzie na pewno wzrosną.
Jak mogliśmy się tego spodziewać, stan ostrzegawczy na Odrze w Ścinawie został już przekroczony. Według pomiarów z godziny 16.10, wodowskaz pokazał 368 cm, podczas gdy stan ostrzegawczy wynosi 350 centymetrów. Przypomnijmy, że stan alarmowy to 400 cm.
Nie będą mile wspominać piłkarze KGHM Zagłębia Lubin dzisiejszego pobytu w Kielcach. Przegrali 0:2 z niżej notowaną Koroną i stracili dwóch swoich zawodników. Kajetan Szmyt i Dawid Kurminowski nabawili się kontuzji. Ich występ w kolejnych meczach stoi pod znakiem zapytania. A gole dla gospodarzy zdobyli Resta i Dalmau.
Służby porządkowe i ratunkowe apelują do wszystkich mieszkańców miast i wsi objętych zagrożeniem powodziowym, by nie uprawiali tzw. turystyki powodziowej. – Unikajmy spacerów po wałach przeciwpowodziowych, absolutnie nie zbliżajmy się do lustra wody a przede wszystkim wykonujmy polecenia służb, w tym policji czy straży pożarnej – apelują policjanci z Legnicy.
Po reprezentacyjnej przerwie, na boiska powróciła ekstraklasa. O kolejne ligowe punkty powalczą dziś piłkarze KGHM Zagłębia Lubin. W wyjazdowym meczu podopieczni trenera Waldemara Fornalika zmierzą się z Koroną Kielce.
Niebezpiecznie podnosi się stan wód w Odrze i jej dopływach. Wzrost lustra wody odnotowano w punktach pomiarowych na Odrze w Ścinawie, Malczycach i Głogowie. Dramatyczna sytuacja panuje w Legnicy, gdzie z koryta wylała Kaczawa i mieszkańcy bronią wałów. Groźnie jest również w rejonie biegu Cichej Wody.
Nie będą mile wspominać piłkarze KGHM Zagłębia Lubin dzisiejszego pobytu w Kielcach. Przegrali 0:2 z niżej notowaną Koroną i stracili dwóch swoich zawodników. Kajetan Szmyt i Dawid Kurminowski nabawili się kontuzji. Ich występ w kolejnych meczach stoi pod znakiem zapytania. A gole dla gospodarzy zdobyli Resta i Dalmau.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 30-letni mieszkaniec gminy Lubin, który jechał swoim autem pod wpływem alkoholu. Dodatkowo złamał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. By uniknąć konsekwencji karnych, na widok policjantów, uciekł zostawiając w środku auta pasażera.
Sytuacja na rzece Kaczawa w Legnicy jest wciąż dramatyczna. Mieszkańcom udało się obronić miasto przed zalaniem, ale do miasta nadciąga fala kulminacyjna. W najbliższych dniach poziom wody w Kaczawie i Czarnej Wodzie na pewno wzrosną.