Paskudna kontuzja kolana wyłączyła ją na dobre ze sportu

Przez ostatni rok przeszła trzy operacje kolana. I choć musiała zrezygnować z uprawiania swej ukochanej dyscypliny, wciąż wierzy, że powróci do sportu i trenowania. Była zawodniczka KGHM MKS Zagłębia Lubin, Patrycja Świerżewska dziękuje klubowi i kibicom zw wsparcie i słowa otuchy.

Diagnoza brzmiała jak wyrok. Rzadka choroba kolana skutecznie wyłączyła Patrycję Świerżewską z gry w piłkę ręczną. Była wtedy zawodniczką Zagłębia Lubin. Jej błyskotliwa kariera nagle legła w gruzach.

-Przez ostatni rok przeszłam trzy operacje, bo moje kolano dopadła rzadka choroba. 1,8-8 przypadków na 1 milion osób. Objawia się ona ogromną opuchlizną kolana utrudniającą codzienne funkcjonowanie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że choroba ma tendencje do nawracania. W tej sytuacji obecnie jestem skupiona na powrocie do zdrowia i pełnej sprawności, a powrót do sportu traktuje jako bonus – opowiada na łamach klubowej strony Patrycja.

Od czerwca ubr. nie jest już zawodniczką mistrzyń Polski.

-Dziękuję prezesowi, sztabowi i koleżankom z zespołu za wyrozumiałość i wsparcie. Dziękuję, że daliście mi dużo przestrzeni, abym mogła się mierzyć z moją sytuacją na swój własny sposób. W porozumieniu z prezesem Kuleszą drzwi klubu są dla mnie otwarte, gdy kolano wróci do pełni zdrowia i będzie gotowe przyjąć obciążenia zawodowego sportu oraz gdy będę dalej chętna kontynuować grę w piłkę – mówi na koniec była rozgrywająca KGHM MKS Zagłębia Lubin.

Kibice szczypiorniaka życzą sympatycznej i utalentowanej zawodniczce szybkiego powrotu do zdrowia licząc, że jeszcze będzie im dane obejrzeć ją na parkietach PGNiG Superligi Kobiet.

Udostępnij na FB