Kategoria: Sport
Do skandalu doszło podczas ostatniego meczu w B-Klasie pomiędzy drużynami Victorii Niemstów a Ikarem Miłogostowice. W doliczonym czasie gry, jeden z zawodników ekipy gości, najpierw opluł rywala, a później siarczystym ciosem powalił go na ziemię. Sprawca brutalnego zachowania od razu „wyleciał” z boiska, a komisja dyscyplinarna ukarała go dyskwalifikacją i grzywną finansową.
Do zdarzenia doszło na boisku w Niemstowie. Tuż przed zakończeniem meczu miejscowej Victorii z Ikarem Miłogostowice, gospodarze zdobyli gola na 2:1. W doliczonym czasie gry jednemu z zawodników drużynie gości puściły nerwy. Najpierw opluł piłkarza Victorii, a potem wymierzył mu celny cios w twarz. Poszkodowany zawodnik upadł na murawę zalewając się krwią. Arbiter główny od razu ukarał agresywnego piłkarza Ikara czerwoną kartką.
Sędzia sporządził szczegółowy protokół z wydarzeń na boisku i sprawą zajęła się Komisja Dyscyplinarna dolnośląskiego PZPN.
-Komisja postanowiła ukarać zawodnika klubu Ikara Miłogostowice karą dwóch lat dyskwalifikacji oraz karą finansową w wysokości 200 złotych. W takich sytuacjach związek reaguje natychmiast, nie ma przyzwolenia na niesportowe i brutalne zachowanie – powiedział portalowi zmiedzi.pl Adam Michalik, dyrektor Podokręgu Legnica dolnośląskiego PZPN.
Niestety, to już tak agresywne zachowanie podczas rozgrywek Niższych Lig. Niemal rok temu, jeden z zawodników Odry Chobienia, nie godząc się na decyzje głównego arbitra, wyzwał go od najgorszych, oskarżył o korupcję, a na koniec uderzył pięścią w twarz. Sprawca dostał karę 10 lat dyskwalifikacji. Kilka lat temu podczas meczu rezerw Zagłębia Lubin ze Stilonem Gorzów, napastnik Miedziowych zmasakrował nos obrońcy zespołowi gości.
Sport
W trzecim ćwierćfinałowym meczu szczypiorniści Chrobrego Głogów po raz drugi okazali się lepsi od ekipy Azotów Puławy wygrywając we własnej hali 26:24 prowadząc do przerwy 13:11. W półfinale rozgrywek Orlen Superligi, głogowianie zmierzą się z obrońcą mistrzowskiego tytułu – Industrią Kielce. Pierwszy mecz już w sobotę, 20 kwietnia w hali przy Wita Stwosza.
Na sygnale
Do kolizji dwóch samochodów osobowych doszło dziś przed południem w okolicach kościoła św. Jana Bosko na lubińskim osiedlu Polne. Kierująca renault, 49-letnia kobieta, wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle i uderzyła w prawidłowo jadącego kierowcę toyoty.
Zakasali rękawy i uzbrojeni w rękawice ochronne i worki na śmieci wybrali się na teren polkowickiej Ścieżki Zdrowia, by uprzątnąć to, co zostawili po sobie nieodpowiedzialni turyści. Po niespełna dwóch godzinach pracy, uzbierał się całkiem duży stos śmieci.
Wiadomości
