O wyjątkowym pechu mogą mówić piłkarze KGHM Zagłębia Lubin. Po golu Rafała Adamskiego prowadzili do przerwy z Koroną Kielce 1:0. Niestety rywale w doliczonym czasie gry doprowadzili do wyrównania i mecz w Lubinie zakończył się podziałem punktów. – Jest to przegrany remis. Musimy się wciąż uczyć zabijać takie mecze – podsumował trener Zagłębia, Piotr Stokowiec.
Po ostatnich wygranych z Płockiem i Zabrzem, apetyty piłkarzy Zagłębia były ogromne. Początek meczu był w miarę wyrównany. Oba zespoły stworzyły sobie sporo sytuacji strzeleckich, ale żadne nie zakończyły się powodzeniem. Tuż przed przerwą Adamski wykorzystał doskonałe podanie i strzałem głową wpakował piłkę do siatki Korony.
Po zmianie stron Miedziowi mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku. Najlepszą z nich zmarnował Tornike Gaprindaszwili, który z pięciu metrów chybił. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w doliczonym czasie, Miłosz Trojak precyzyjnym strzałem głową pokonał Bieszczada.
-Ten mecz kolejny raz pokazał, że doświadczenia boiskowego nie można łatwo nabyć. Dziś zapłaciliśmy za to ogromną cenę. Jest to przegrany remis. Od początku gra nam się nie układała. Korona to wymagający rywal, było sporo fauli w środku pola i to nas wybijało z rytmu. Udało nam się strzelić bramkę i cieszę się z kolejnego gola naszego młodzieżowca Rafała Adamskiego. Nie mieliśmy tego meczu pod taką kontrolą, jaką byśmy chcieli. Dopóki nie nauczymy się „zabijać” takich meczów, to do końca będziemy drżeli o wynik. Brakuje nam też bramek po stałych fragmentach gry. Skupiamy się na tym, co przed nami. Dziś natomiast straciliśmy dwa punkty – podsumował starcie z Koroną trener Zagłębia, Piotr Stokowiec.
W tabeli PKO Ekstraklasy, Miedziowi zajmują obecnie 9. miejsce z dorobkiem 17 punktów. Za tydzień lubinianie zagrają na wyjeździe z Widzewem Łódź.
By spokojnie móc patrzeć w przyszłość i nie oglądać się na innych, piłkarze KGHM Zagłębia Lubin muszą dziś wygrać z Górnikiem Zabrze. Jeśli przegrają, zamienią się miejscami z ekipą z Górnego Śląska i spadną do strefy spadkowej, z której mogą już nie wyjść.
Sasa Zivec zgarnął nagrodę Ekstraklasy S.A. za najszybciej strzeloną bramkę w tegorocznym sezonie. W meczu z Jagiellonią Białystok, słoweński pomocnik KGHM Zagłębia Lubin trafił do siatki… w 28 sekundzie.
Dobra postawa Tomasza Pieńko sprawiła, że szkoleniowiec reprezentacji Polski U-19 Marcin Brosz, powołał młodego pomocnika KGHM Zagłębia Lubin na turniej Elite Round kwalifikacji do głównego turnieju finałowego mistrzostw Europy.
Po zwycięstwach nad Lechem Poznań i Miedzią Legnica, kibice KGHM Zagłębia Lubin liczą na kolejne trzy punkty. Miedziowych czeka jednak trudne zadanie. Dzisiaj wieczorem zagrają bowiem z Radomiakiem Radom – drużyną, która jeszcze tej wiosny nie przegrała.
Dla obu drużyn był to mecz z kategorii tych za „sześć punktów”. Pojedynek zakończył się remisem, co nie zadowoliło żadnej z ekip. Piłkarze Miedzi Legnica nadal zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli tracąc już do bezpiecznego miejsca sześć oczek.
Świetna forma Łukasza Łakomego na ligowych boiskach w minionym miesiącu została doceniona. Pomocnik KGHM Zagłębia Lubin otrzymał nominację do nagrody „Młodzieżowca Lutego” PKO Banku Polskiego 2023, o którą powalczy z Gabrielem Kobylakiem (Radomiak Radom) oraz Ernestem Terpiłowskim (Widzew Łódź).
Reprezentacyjna przerwa powoli dobiega końca. Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin intensywnie przygotowują się do wznowienia rozgrywek w PKO Ekstraklasie. Swój mecz Miedziowi rozegrają tuż po świętach Wielkiej Nocy.
Policjanci z Legnicy zatrzymali mężczyznę, który kilka dni temu zniszczył towar w jednym z legnickich sklepów. Jak ustalili mundurowi, mężczyzna wszedł do lokalu i spryskał towar substancją do odstraszania dzików, po czym uciekł.
W niektórych gminach zagłębia miedziowego, w wyborach na burmistrza lub wójta, jest tylko jeden kandydat. Tak jest np. w Chocianowie, gdzie o najwyższy urząd w gminie ponownie powalczy Tomasz Kulczyński. Po ponad pięciu latach kadencji, przyszedł czas na podsumowanie.