Nie milkną echa trudnej sytuacji finansowej jednego z najbardziej utytułowanych klubów kobiecej koszykówki w Polsce. Władze klubu zarzucają gminie brak współpracy i wstrzymanie dotacji, która gwarantuje spokojny byt. W odpowiedzi burmistrz zwołał dziś konferencję prasową, podczas której poinformował o problemach klubu w prawidłowym rozliczeniu poprzednich środków.
Wczoraj na klubowym fanpage MKS Polkowice ukazało się oświadczenie przedstawicieli klubu, w którym poinformowano kibiców o trudnej sytuacji finansowej. Autorzy komunikatu zrzucają winę na władze gminy. Ich zdaniem, lokalny samorząd nie wywiązał się z deklaracji dotowania klubu.
-Kiedy w październiku jasnym było, że Klub przewidzianej kwoty nie dostanie, władze Gminy mówiły o zmniejszeniu wsparcia do nieco ponad 1 mln złotych. Takie gwałtowne zmniejszenie budżetu stanowiłoby problem, ale problem z którym można się zmierzyć. W połowie października prezes Klubu usłyszał, że należy już tylko cierpliwie czekać, przydzielenie środków ma zostać przegłosowane na sesji rady miasta 29 października, po którym podpisana zostanie umowa i Klub otrzyma niezbędne do funkcjonowania pieniądze. Kiedy na prośbę prezesa Mirskiego 29 października doszło do spotkania, burmistrz poinformował go, że Klub obiecanego wsparcia jednak nie dostanie. Z dnia na dzień, w środku trwania sezonu, zostaliśmy bez środków. Nie da się w ten sposób prowadzić Klubu i drużyny. Na ten moment zawodniczki, które postanowiły zostać w drużynie grają za darmo, to samo dotyczy sztabu drużyny. Z uwagi na kompletny brak wsparcia większości zarządu, sztab pracuje bez umów – czytamy w oświadczeniu władz MKS Polkowice.
W odpowiedzi na ten komunikat, burmistrz Wiesław Wabik zwołał specjalną konferencję prasową, by wyjaśnić wszelkie wątpliwości i zawiłości całego problemu.
-Chcę wszystkim przypomnieć, że klub MKS Polkowice zarządzany jest przez stowarzyszenie. Gmina nie ma prawnego obowiązku dotować stowarzyszenia sportowe. To nie jest zadanie własne gminy. Tylko od dobrej woli samorządu zależy to, czy i w jakim stopniu dana organizacja sportowa będzie finansowana. To po pierwsze. Po drugie, stowarzyszenie wystartowało w konkursie ogłoszonym na 2024 rok. Wygrało i otrzymało 2,5 mln złotych na realizację zadania, w tym 2,07 mln zł na koszykówkę dorosłych. Tyle tylko, że władze MKS Polkowice mają problem z rozliczeniem tych publicznych pieniędzy. Dlatego w stowarzyszeniu trwa kontrola. Do budżetu gminy zwrócono blisko 860 tysięcy złotych. Gdy słyszę, że prezes klubu głośno mówi, że dzięki temu gmina zarobiła, bo środki zostały zwrócone, to ktoś tutaj czegoś nie rozumie. Jako burmistrz muszą stać na straży finansów publicznych. Jeśli tego nie zrobię, to ja zostanę oskarżony o niegospodarność. Nie mnie oceniać sposób zarządzania polkowicką koszykówką, bo to decyzje prywatnego stowarzyszenia. Chociaż, jako mieszkańca Polkowic boli mnie ten żenujący spektakl, jaki od miesięcy rozgrywa się wokół stowarzyszenia – mówił na konferencji burmistrz Wiesław Wabik.
Zespół KGHM BC Polkowice, dotowany jest nie tylko przez gminę. Ma też poważnego mecenasa, jakim jest spółka KGHM Polska Miedź. Dotacja gminy plus pieniądze z miedziowego giganta, powinno zapewnić spokojny byt klubowi przez cały sezon. Gdzie tkwi więc problem? Na te pytanie trudno jest znaleźć odpowiedź. Nawet władze gminy nie potrafią rozwikłać tych wątpliwości.
-Nie będą grabarzem polkowickiej koszykówki. Na pewno nie przyłożę do tego ręki, choć wydaje się, że z drugiej strony płynie taka narracja. Nie zaglądamy do budżetu stowarzyszenia, nas interesują tylko te środki, które co roku przekazujemy stowarzyszeniu na działalność klubu, a są one przecież niemałe. Myślę, że czas już na ostateczne rozliczenie się z działalności władz tej organizacji. Kierują mną troska i niepokój o przyszłość oraz wizerunek koszykówki w naszej gminie. Kibice mają prawo zobaczyć oparty na realnych podstawach plan dla polkowickiej koszykówki. Liczę, że po uzdrowieniu sytuacji i przygotowaniu rzetelnej strategii na kolejne lata, stowarzyszeniu uda się wyjść na prostą – uzupełnia gospodarz Polkowic.
Stowarzyszenie MKS Polkowice jest drugą po Górniku organizacją sportową z najwyższą gminną dotacją. W sumie, na cały polkowicki sport (27 dyscyplin-przyp.red.), gmina wyda w tym roku blisko 9 mln zł.
We wtorek, 3 grudnia, zaplanowano nadzwyczajne walne zebranie stowarzyszenia MKS Polkowice.
Polkowiccy policjanci po 9 latach mogli zamknąć sprawcę włamania do kościoła i kradzieży skarbonek z darami od wiernych. Udało się to dzięki analizie odcisków palców znajdujących się w policyjnej bazie. Jak się okazało, odciski zabezpieczone w kościele udało się dopasować do 32-latka z Lubina.
Warunki do jazdy nie były dziś sprzyjające dla kierowców. Przekonała się o tym kierująca samochodem osobowym jadąca dziś z Polkowic w kierunku Sieroszowic. Na wysokości ulicy Zawilcowej w Polkowicach, straciła panowanie nad autem i wjechała w betonowe ogrodzenie.
Tak się pisze historia. W drugim swoim meczu na europejskich parkietach, szczypiornistki KGHM MKS Zagłębia Lubin pokonały ekipę JDA Bourgogne Dijon Handball 29:27. Przypomnijmy, że wcześniej Miedziowe odprawiły z kwitkiem węgierski Motherson Mosonmagyarovari.
Nie żyje 71-latka. Kobieta zginęła w pożarze mieszkania przy ulicy Mickiewicza. Strażacy szybko ugasili płomienie. Teraz policja będzie ustalać przyczyny pojawienia się ognia.
Głogowscy policjanci poszukują 14-letniego Grzegorza Renkawa. Chłopiec w piątek, około godziny 14:30 wyszedł z domu. Opiekunom powiedział, że idzie do kolegi, ale do tej pory nie wrócił.
Kierowca czarnego Range Rovera wjechał w grupę ludzi na głogowskiej starówce. Do zdarzenia doszło wczoraj, późnym wieczorem. Mundurowi szybko pojawili się na miejscu zdarzenia, ale kierowca zdołał już odjechać. Jest poszukiwany.
Tak się pisze historia. W drugim swoim meczu na europejskich parkietach, szczypiornistki KGHM MKS Zagłębia Lubin pokonały ekipę JDA Bourgogne Dijon Handball 29:27. Przypomnijmy, że wcześniej Miedziowe odprawiły z kwitkiem węgierski Motherson Mosonmagyarovari.
Polkowiccy policjanci po 9 latach mogli zamknąć sprawcę włamania do kościoła i kradzieży skarbonek z darami od wiernych. Udało się to dzięki analizie odcisków palców znajdujących się w policyjnej bazie. Jak się okazało, odciski zabezpieczone w kościele udało się dopasować do 32-latka z Lubina.
Sportowy upadek polkowickiej koszykówki trwa w najlepsze. W kolejny ligowym meczu, zawodniczki prowadzone przez trenera Tomasza Baszaka były jedynie tłem dla ekipy Energi Toruń. Pomarańczowe przegrały 46:111 i spadły na czwarte miejsce w tabeli.