„Wierzę, że zaczniemy wygrywać i cieszyć się z tego wszystkiego”

W najbliższy piątek, 4 listopada, pogrążone w głębokim kryzysie KGHM Zagłębie Lubin zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Faworytem spotkania będą gospodarze. Czy to będzie w końcu ten mecz, w którym Miedziowi się przełamią?

Nie będziemy już wracać do ostatnich wydarzeń z udziałem trenera Stokowca i jego drużyny. Skupmy się na najbliższym rywalu. W piątek Miedziowi zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Mielec – szóstą ekipą w tabeli PKO Ekstraklasy.

-Stal gra ostatnio naprawdę bardzo dobrze w piłkę. Wyniki mają naprawdę dobre, a więc mecz będzie z pewnością bardzo ciężki. Mają teraz bardzo dobrego napastnika, który jest w formie. Musimy jechać w pełni skoncentrowani i wiadomo, że chcemy zdobyć trzy punkty. Na pewno chcemy odbić z tego dołka i po prostu zapunktować w tych dwóch ostatnich meczach. Pamiętam też, jak w tamtym sezonie byłem w ciężkim momencie, akurat było to przed pojedynkiem z Radomiakiem i później wszystko fajnie się ułożyło. A więc, wierzę bardzo mocno i jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o te dwa spotkania – mówi Mateusz Bartolewski.

Mimo nie najlepszej sytuacji i atmosfery wokół Zagłębia, zawodnicy liczą na wsparcie swoich kibiców.

-W takich chwilach ważne jest wsparcie i wiara, bo wiemy, że jesteśmy dobrą drużyną. Mamy dobrych zawodników. Przyszedł po prostu taki ciężki moment. Nie ukrywajmy, że wiele drużyn przechodziło w swoich czasach takie momenty, ale prawdziwy zespół poznaje się nie po tym jak zaczyna, a właśnie jak kończy. Wierzę, że tutaj razem z chłopakami dojdziemy do takiego momentu, w którym zaczniemy zwyciężać i cieszyć się z tego wszystkiego – dodaje na koniec obrońca Miedziowych.

Piątkowe spotkanie Zagłębia ze Stalą Mielec rozpocznie się o godz. 18.

Udostępnij na FB