×
Sztaby WOŚP w całym regionie dopinają organizację finału na ostatni guzik *** Rocket to nowy i czworonożny policjant w Lubinie ***

Zagłębie jest klubem, który powinien i będzie aspirować o wyższe cele

Zapraszamy do lektury jednego z pierwszych wywiadów z Wojciechem Tomaszewskim, nowym dyrektorem sportowym i szefem Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. Cała rozmowa ukazała się na stronie klubowej Zagłębia Lubin, ale my publikujemy tylko najciekawsze jej fragmenty.

-Jakie czynniki spowodowały, że zdecydował się pan podpisać umowę z naszym klubem?

– Myślę, że były dwa czynniki wiodące. Pierwsza rzecz to na pewno to, co można zaobserwować od dłuższego czasu czyli stawianie na młodzież. Mówię tutaj o pierwszym zespole i promowaniu młodych zawodników na boiskach Ekstraklasy. Drugim była z pewnością chęć dalszego rozwoju Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. Myślę, że to były dwa główne czynniki, które spowodowały, że rozpocząłem pracę w Zagłębiu.

-Wkracza Pan od razu w okres, który jest jednym z najciekawszych dla kibiców, a mianowicie zimowe okno transferowe. Na jakich pozycjach klub będzie szukał wzmocnień i jaki jest profil idealnego kandydata na dane miejsce?

– Nie ukrywam, że przygotowując się do podjęcia pracy w Lubinie, poczyniłem rozmowy z trenerem Marcinem Włodarskim, ale także obserwowałem grę KGHM Zagłębia podczas meczów ligowych i pucharowych. Miałem okazję ocenić jakie deficyty są w zespole. Po mojej obserwacji stwierdzam, że drużyna potrzebuje wzmocnień na trzech pozycjach – środkowy obrońca, środkowy pomocnik, ale także zawodnik ofensywny mogący występować na pozycji napastnika. Patrzę też na model i sposób gry I zespołu i skupiając się na obrońcach, to na pewno będziemy szukali zawodników, którzy odnajdą się w filozofii i modelu gry, który zakłada granie w wysokim pressingu. Muszą być to szybcy i zwrotni obrońcy, ponieważ atakując bardzo wysoko zostawiamy przestrzeń za plecami obrońców i jesteśmy narażeni na długie podania. Kandydaci na tę pozycję muszą cechować się także dobrą grą w defensywie, odbiorze piłki i grze jeden na jeden.

W taktyce gry Zagłębia występuje trzech środkowych obrońców i trzech środkowych pomocników, a na tych pozycjach mamy na dzisiaj 4-5 zawodników. Uważam, że zespół wymaga uzupełnienia na tych pozycjach. Wiąże się to z tym, że piłkarze wyjeżdżają na zgrupowania reprezentacji narodowych, jak choćby Igor Orlikowski, który bardzo często gra tam większość minut i wracając z kadry, będzie nieraz potrzebował więcej wolnego. Zdarzają się też kontuzje, czy kartki, a chcielibyśmy mieć komfort przy wyborze kadry meczowej. Na pewno potrzebna jest też w drużynie rywalizacja. Jeśli chodzi o środkowych pomocników do naszej drużyny, to potrzebujemy piłkarzy charakteryzujących się bardzo dobrym pierwszym podaniem i przeglądem pola.

W temacie napastnika też jesteśmy świadomi, że liczba zawodników z formacji ataku, bo mówimy o dwóch napastnikach, musi liczyć więcej piłkarzy gotowych do zagrania od pierwszej minuty. Jeśli spojrzymy na obecną kadrę, to mamy na tę chwilę siedmiu zawodników, przy czym też są to piłkarze, którzy wyjeżdżają na zgrupowania swoich reprezentacji jak Sejk, Pieńko czy Mikołajewski, który jest młodym zawodnikiem. Do tego dochodzą Dawid Kurminowski, który niedawno wrócił po kontuzji i Kajetan Szmyt, który wciąż czeka na powrót. Patrzymy też w przyszłość i z pewnością nie będą to tylko transfery realizowane, by zakończyć sezon, ale również takie, które będą dla nas inwestycją w kolejny sezon. Następny musi wyglądać już zdecydowanie lepiej pod względem wynikowym i kadrowym. Chcielibyśmy, żeby w naszym zespole młodzi zawodnicy funkcjonowali obok doświadczonych piłkarzy o wysokich umiejętnościach, bo jesteśmy świadomi, że sami młodzi zawodnicy mogą nie gwarantować sukcesu.

-Jak oceni Pan obecną sytuację KGHM Zagłębia Lubin?

– Patrząc na klub i jego ambicje to miejsce, które dziś zajmujemy, z pewnością nie jest dla nas zadowalające. Uważam, że Zagłębie jest Klubem, który powinien i będzie aspirować o wyższe cele. Jeżeli mówimy o punktacji i patrzymy na coroczne osiągnięcia drużyn, to można powiedzieć, że jesteśmy w połowie drogi, bo tak się przyjęło, że przeważnie 38 punktów powinno zapewnić utrzymanie w Ekstraklasie. Nie jest to oczywiście regułą i z pewnością zgromadzone do tej pory 19 punktów nie pozwala nam myśleć o tym, że już na spokojnie się utrzymaliśmy. Myślę, że przed nami bardzo ważny okres przygotowania do rundy wiosennej i rozpoczęcia jej w pierwszych meczach ze zdobyczą punktową.

-Mówił Pan o oknie transferowym, ale wielu zawodnikom 30 czerwca kończą się kontrakty. Czy zostały już podjęte rozmowy lub są w planach przedłużenia umów?

– Tak, z częścią zawodników ustalono już przedłużenia kontraktów, a z niektórymi takie rozmowy wciąż się toczą. Niebawem informacje na ich temat zostaną ogłoszone przez Klub. Oczywiście trudno dzisiaj mówić o nazwiskach, bo zostało jeszcze trochę czasu i nie chcemy też zdradzać naszej strategii.

-Jakie zadania zostały postawione przed panem w pierwszej kolejności oraz czego możemy Panu życzyć na zbliżający się czas?

– Na pewno na początek czeka mnie duże wyzwanie, jakim jest okienko transferowe i jesteśmy świadomi tego, że niebawem trzeba będzie rozpocząć proces wzmacniania pierwszego zespołu. Oczywiście znamy dobrze rynek i wiemy, jakie są nasze priorytety, które ustaliliśmy w porozumieniu z działem skautingu i sztabem pierwszego zespołu. Jesteśmy też świadomi tego, że ruchy w pierwszym zespole pociągną za sobą następstwa w drugim. Dzisiaj, jeżeli mielibyśmy szerszą kadrę w jedynce, to niektórzy zawodnicy w większym wymiarze czasu gry mogliby wspierać zespół rezerw na drugoligowych boiskach. Pokazała to liga, że wielu z tych chłopaków, kiedy grało w drugiej lidze, to wyniki były takie jak byśmy chcieli. Myślę, że runda wiosenna będzie dla nas także przetarciem przed kolejnym sezonem, bo nie ukrywam, że dla nas najważniejszym celem jest to, by już od kolejnego sezonu mieć inną jakość i z sukcesem realizować założone plany. Tak jak powiedziałem, moim zdaniem Zagłębie jest Klubem, które zasługuje na zdecydowanie wyższe miejsce niż do tej pory.

Cała rozmowa z dyrektorem Wojciechem Tomaszewskim.

źródło: zaglebie.com.

 

 

Wybrane dla Ciebie

Po 9 latach zatrzymali złodzieja, który włamał się do… kościoła

Polkowiccy policjanci po 9 latach mogli zamknąć sprawcę włamania do kościoła i kradzieży skarbonek z darami od wiernych. Udało się to dzięki analizie odcisków palców znajdujących się w policyjnej bazie. Jak się okazało, odciski zabezpieczone w kościele udało się dopasować do 32-latka z Lubina.

Straciła kontrolę nad pojazdem. Auto wbiło się w betonowy płot

Warunki do jazdy nie były dziś sprzyjające dla kierowców. Przekonała się o tym kierująca samochodem osobowym jadąca dziś z Polkowic w kierunku Sieroszowic. Na wysokości ulicy Zawilcowej w Polkowicach, straciła panowanie nad autem i wjechała w betonowe ogrodzenie.

Mistrzynie Polski nie zwalniają tempa. Druga wygrana w Europie

Tak się pisze historia. W drugim swoim meczu na europejskich parkietach, szczypiornistki KGHM MKS Zagłębia Lubin pokonały ekipę JDA Bourgogne Dijon Handball 29:27. Przypomnijmy, że wcześniej Miedziowe odprawiły z kwitkiem węgierski Motherson Mosonmagyarovari.

Tragedia w Legnicy. W pożarze mieszkania zginęła 71-latka

Nie żyje 71-latka. Kobieta zginęła w pożarze mieszkania przy ulicy Mickiewicza. Strażacy szybko ugasili płomienie. Teraz policja będzie ustalać przyczyny pojawienia się ognia.

Głogowscy policjanci szukają 14-letniego Grzegorza Renkawa

Głogowscy policjanci poszukują 14-letniego Grzegorza Renkawa. Chłopiec w piątek, około godziny 14:30 wyszedł z domu. Opiekunom powiedział, że idzie do kolegi, ale do tej pory nie wrócił.

Wjechał autem w grupę ludzi. Szuka go policja

Kierowca czarnego Range Rovera wjechał w grupę ludzi na głogowskiej starówce. Do zdarzenia doszło wczoraj, późnym wieczorem. Mundurowi szybko pojawili się na miejscu zdarzenia, ale kierowca zdołał już odjechać. Jest poszukiwany.

Na sygnale

Po 9 latach zatrzymali złodzieja, który włamał się do… kościoła

Polkowiccy policjanci po 9 latach mogli zamknąć sprawcę włamania do kościoła i kradzieży skarbonek z darami od wiernych. Udało się to dzięki analizie odcisków palców znajdujących się w policyjnej bazie. Jak się okazało, odciski zabezpieczone w kościele udało się dopasować do 32-latka z Lubina.