11-letni Kuba pospieszył z pomocą leżącej 40-letniej kobiecie

11-letni Jakub Wojciechowicz nie zawahał się pospieszyć na ratunek kobiecie, która bezwiednie leżała na chodniku. Za poradą kolegów zadzwonił na 112, kierując służby ratunkowe do miejsca, w którym znajdowała się poszkodowana. Kierownictwo lubińskiej komendy policji doceniło poświęcenie i zaangażowanie chłopca, wręczając mu dyplom za wzorową postawę.

11-letni Kuba wraz z kolegami grał w siatkówkę na jednym z lubińskich osiedli. W pewnym momencie zauważył, że na chodniku leży kobieta w średnim wieku.

– Podeszliśmy do niej i zapytaliśmy, czy jej pomóc. Powiedziała, że nie, że za chwilę wstanie i że nic jej się nie stało. Odczekaliśmy chwilę, ale ta pani się nie podnosiła. Koledzy powiedzieli, żebym szybko zadzwonił po karetkę. Zadzwoniłem, przyjechali policjanci, potem karetka i uratowali tą panią – wspomina Jakub.

Kierownictwo lubińskiej komendy postanowiło uhonorować chłopca zapraszając całą jego rodzinę na kameralną uroczystość. Szefowa lubińskiej policja wręczyła rodzicom podziękowania a chłopcu – okolicznościowy dyplom i drobne upominki.

-Życie i zdrowie jest najważniejsze, a ten młody człowiek wiedział, jak zachować się w trudnej kryzysowej sytuacji. Choć wciąż nie jest to oczywiste, to zawsze cieszę się, że młodzi ludzi reagują w taki sposób, jak zrobił to Kuba. Wiedzą, jak pomóc i komunikować się ze służbami. Niestety częściej spotykamy się z tak zwanymi obserwatorami wydarzenia, niż z osobami, które pomagają. Uważam, że każdy, kto ratuje czyjeś życie i zdrowie, zasługuje na wyróżnienie i pochwałę – powiedziała Joanna Cichla, komendant KPP w Lubinie.

Wyróżnieni zostali także policjanci, którzy uczestniczyli w interwencji ratowania 40-letniej kobiety. Byli nimi: aspirant Ewelina Rosiak i sierżant sztabowy Piotr Tryba.

11-letni Kuba ujawnił na koniec, że myśli o służbie w policji. Gdyby tak się stało, poszedłby w ślady swojego ojca, który na co dzień pracuje w lubińskiej komendzie jako dochodzeniowiec.

Udostępnij na FB