Bociania para, która zagnieździła się w centrum Polkowic, doczekała się potomstwa. Na świat przyszło właśnie troje piskląt a zostały jeszcze dwa jaja w gnieździe. Pola i Wicek, bo tak nazywa się bociania rodzina, czule opiekują się małymi a ich codzienne życie można obserwować za pomocą kamery monitoringu.
Bocianie gniazdo znajduje się na budynku po dawnym domu dziecka „Skarbek” przy ul. Browarnej.
-Powiększa się rodzina polkowickich bocianów i jestem bardzo zadowolony z tego, że udało nam się w tym roku założyć transmisję – mówi Bogusław Godlewski, dyrektor Centrum Kultury w Polkowicach. – Kamerę pozyskaliśmy od sponsorów, my zajęliśmy się stroną techniczną. Bociany cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Na bieżąco ich historię śledzi kilkadziesiąt osób. Dbamy o nie. Mamy nadzieję, że będą się rozwijały i będą zdrowe.
Pola i Wicek doczekali się trojga potomstwa, ale na wyklucie czekają jeszcze dwa jaja. Czy wzorem dorosłych ptaków, Poli i Wicka, maluchy też dostaną imiona?
– Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja – odpowiada dyrektor Centrum Kultury. – Mamy pewne plany, ale na razie czekamy, aż wszystkie bocianiątka się wyklują.
Pierwsza bociania para zamieszkała na stałe w Polkowicach 14 lat temu. Gniazdo znajdowało się wówczas na starej lipie. Drzewo jednak zostało wycięte z powodu obumierania a gniazdo przeniesiono wtedy na słup ze specjalną platformą.
– Cieszę się, że wszyscy możemy oglądać te momenty – mówi Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic. – Kilka razy z żoną zaglądaliśmy do gniazda z tej zamontowanej kamery, ale powiem też, że mam w ogrodzie budkę lęgową koło domu, którą wiele lat temu dostałem od leśników i już trzeci rok z rzędu wykluwają się w niej małe sikorki. Kilka dni temu usłyszałem je, a sikorki-rodzice latają w tę i z powrotem przynosząc jedzonko. Taki piękny jest teraz czas wiosny, rodzi się nowe życie.
Polkowiccy policjanci po 9 latach mogli zamknąć sprawcę włamania do kościoła i kradzieży skarbonek z darami od wiernych. Udało się to dzięki analizie odcisków palców znajdujących się w policyjnej bazie. Jak się okazało, odciski zabezpieczone w kościele udało się dopasować do 32-latka z Lubina.
Warunki do jazdy nie były dziś sprzyjające dla kierowców. Przekonała się o tym kierująca samochodem osobowym jadąca dziś z Polkowic w kierunku Sieroszowic. Na wysokości ulicy Zawilcowej w Polkowicach, straciła panowanie nad autem i wjechała w betonowe ogrodzenie.
Tak się pisze historia. W drugim swoim meczu na europejskich parkietach, szczypiornistki KGHM MKS Zagłębia Lubin pokonały ekipę JDA Bourgogne Dijon Handball 29:27. Przypomnijmy, że wcześniej Miedziowe odprawiły z kwitkiem węgierski Motherson Mosonmagyarovari.
Nie żyje 71-latka. Kobieta zginęła w pożarze mieszkania przy ulicy Mickiewicza. Strażacy szybko ugasili płomienie. Teraz policja będzie ustalać przyczyny pojawienia się ognia.
Głogowscy policjanci poszukują 14-letniego Grzegorza Renkawa. Chłopiec w piątek, około godziny 14:30 wyszedł z domu. Opiekunom powiedział, że idzie do kolegi, ale do tej pory nie wrócił.
Kierowca czarnego Range Rovera wjechał w grupę ludzi na głogowskiej starówce. Do zdarzenia doszło wczoraj, późnym wieczorem. Mundurowi szybko pojawili się na miejscu zdarzenia, ale kierowca zdołał już odjechać. Jest poszukiwany.
Tak się pisze historia. W drugim swoim meczu na europejskich parkietach, szczypiornistki KGHM MKS Zagłębia Lubin pokonały ekipę JDA Bourgogne Dijon Handball 29:27. Przypomnijmy, że wcześniej Miedziowe odprawiły z kwitkiem węgierski Motherson Mosonmagyarovari.
Polkowiccy policjanci po 9 latach mogli zamknąć sprawcę włamania do kościoła i kradzieży skarbonek z darami od wiernych. Udało się to dzięki analizie odcisków palców znajdujących się w policyjnej bazie. Jak się okazało, odciski zabezpieczone w kościele udało się dopasować do 32-latka z Lubina.
Sportowy upadek polkowickiej koszykówki trwa w najlepsze. W kolejny ligowym meczu, zawodniczki prowadzone przez trenera Tomasza Baszaka były jedynie tłem dla ekipy Energi Toruń. Pomarańczowe przegrały 46:111 i spadły na czwarte miejsce w tabeli.