Prezydent Lubina na cenzurowanym u kibiców… Śląska Wrocław

Dariusz Stasiak, radny sejmiku, wpływowy samorządowiec, marzył kiedyś o połączeniu dwóch zwaśnionych klubów Zagłębia Lubin i Śląska Wrocław w jeden silny, dolnośląski piłkarski team pod auspicjami KGHM. Nie musimy przypominać, z jaką reakcją wśród kibiców spotkała się ta, dość oryginalna, by nie powiedzieć kuriozalna propozycja. Dzisiaj, nowym wrogiem numer jeden fanatyków Śląska, stał się prezydent Lubina, Robert Raczyński. Czym gospodarz stolicy polskiej miedzi zasłużył sobie na to miano?

Poszło o Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu, które w przyszłym roku miałoby być przeniesione… do Lubina. Szczegółowo pisaliśmy o tym już w grudniu ubr. Wrocławskie Muzeum Poczty i Telekomunikacji w Lubinie? W rozmowie dla Polskiego Radia Wrocław, marszałek województwa Cezary Przybylski wyznał, że pracownicy muzeum są już po rozmowach z dyrekcją placówki i mogą śmiało dojeżdżać do Lubina.

– Jest bardzo dobre połączenie. Niejednokrotnie w samym Wrocławiu jedzie się dłużej, niż z Wrocławia do Lubina. Wszystkie sprawy zostały wyjaśnione. To też nie stanie się z roku na rok, to jest pewien proces, który trzeba przygotować – mówił wówczas marszałek Cezary Przybylski.

Lubin miałby przygotować odpowiedni budynek na potrzeby nowego muzeum.

Od powstania inicjatywy minęło kilka miesięcy i nagle „obudzili” się… kibice piłkarskiego Śląska. Fani wrocławskiego klubu pojawili się przed siedzibą Urzędu Marszałkowskiego z jednoznacznym transparentem krytykującym plany marszałka. W social mediach i na ukrytych kibicowskich forach zawrzało. Kibice Śląska nie oskarżają marszałka, lecz kojarzonego z nim lidera Bezpartyjnych Samorządowców – prezydenta Lubina, Roberta Raczyńskiego.

– Szef Bezpartyjnych Samorządowców, prezydent Lubina, Robert Raczyński kolejny raz pokazuje swoje „mocarstwowe” aspiracje. Każdy zna jego niezrozumiałe ambicje i zamiary o przeniesieniu stolicy województwa najchętniej do miejscowości położonej za Legnicą. Prezentował już publicznie wiele pomysłów zmierzających do utworzenia z Lubina centrum nie tylko regionu, ale i całej Polski. Tym razem wraz ze swoją lubińską frakcją z Bezpartyjnych Samorządowców podjął decyzję o przeniesieniu z Wrocławia na prowincję wyjątkowego, bo mającego już 100-letnią tradycję, Muzeum Poczty i Telekomunikacji – napisali wściekli fanatycy Śląska.

I dalej czytamy, że:

-Ta placówka to jedyne w Polsce muzeum gromadzące eksponaty dokumentujące historię poczty, telekomunikacji i telegrafii na ziemiach polskich. Dbanie o swoje miasto to jedna sprawa, ale robienie tego kosztem Wrocławia to skandal […] Jako kibice Śląska i lokalni patrioci, którzy czują silną więź z naszym miastem wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec przeniesieniu Muzeum Poczty i Telekomunikacji ze stolicy Dolnego Śląska za Legnicę – spuentowali w charakterystyczny sposób kibice Śląska podnosząc swoją niechęć do Lubina i kibiców Zagłębia.

A ci z kolei nie pozostali dłużni na zaczepki odwiecznego wroga.

– Po muzeum przyjdziemy po Panoramę Racławicką i Halę Stulecia! – prześmiewczo odpowiedzieli fanatycy Zagłębia Lubin.

A tak już na serio. Nie wiadomo do końca, po co Lubinowi nowe muzeum – Poczty i Telekomunikacji. Tak naprawdę, nikt nie wie, gdzie ma się znajdować, nikt tym bardziej nie chce mówić o kosztach, czy będzie osobnym tworem, czy jednak zostanie wchłonięte przez Muzeum Historyczne. Co stanie się z pracownikami? A może to zasłona dymna i wszystkie klocki są już dawno poukładane?

Jeden z bliskich współpracowników prezydenta opowiedział nam kiedyś, że „jak Robert Raczyński coś sobie postanowi, to tak zrobi i koniec kropka”. Być może coś w tym jest. Żeby tylko słynne kibicowskie transparenty widniejące kiedyś na Przodku „Raczyński łapy precz od Zagłębia”, nie nabrały nowego znaczenia w kontekście Muzeum Poczty i Telekomunikacji – z tą różnicą, że powiesiliby je fanatycy Śląska na stadionie na Maślicach.

Udostępnij na FB