Decyzję o przyspieszeniu szczepień ogłosił na sobotniej konferencji prasowej szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk. Jak powiedział – w punktach szczepień leży kilkaset tysięcy szczepionek, które nie zostały wykorzystane, bo pacjenci nie zjawili się na szczepienie. Apelujemy by kierować się wytycznymi lekarzy oraz naukowców i zaszczepić się – przekonywał Dworczyk, dodając, że tylko zaszczepienie się szybciej doprowadzi nas „do normalności”.
W mediach od kilku dni pojawiają się informacje o tm, że wielu z zarejestrowanych na szczepienie szczepionką AstraZeneca nie przyszło do punktów szczepień. Być może odpowiadają za to informacje o skutkach ubocznych tego środka. Jak stwierdzili rządzący – osoby, które nie zjawią się w terminie swojego szczepienia zostaną przesunięte na sam koniec kolejki i ciężko będzie stwierdzić kiedy zostaną zaszczepione.
W poniedziałek, 22 marca, ruszy rejestracja na szczepienia osób urodzonych w latach 1955 i 1956, z kolei już we wtorek swoją chęć zaszczepienia się będą mogły zadeklarować osoby z roczników od 1957 do 1961.