Strona główna » Z dużej chmury, mały deszcz. Porażka Koalicji Obywatelskiej
*** W Zakładach Górniczych Rudna doszło do tragicznego wypadku. W wyniku oberwania skał zginał 41-letni pracownik firmy zewnętrznej. W Polskiej Miedzi ogłoszono trzydniową żałobę. ***
Z dużej chmury, mały deszcz. Porażka Koalicji Obywatelskiej
Prężyli muskuły a i tak nic nie wskórali. Grupa radnych Koalicji Obywatelskiej próbowała obalić prezydium Rady Sejmiku. Karkołomny i potajemnie szykowany plan spalił na panewce. – Już od dawna nikt poważnie nie traktuje Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Dolnośląskim, chyba nawet ich szef regionu PO Michał Jaros nie wierzy, że można się czegoś dobrego po nich spodziewać – skomentował dla nas radny Piotr Karwan, przewodniczący klubu PiS w sejmiku.
Była to już kolejna próba radnych KO odwołania z funkcji przewodniczącego rady, Andrzeja Jarocha. I tym razem się nie udało. Działania radnych Koalicji przypominają bardziej wystrzał z kapiszona, niż działa armatniego. Śmiało można pogratulować radnym KO dyscypliny klubowej – przeciwko odwołaniu Jarocha ze stanowisko zagłosowało bowiem… dwóch radnych klubu dowodzonego przez Marka Łapińskiego.
Andrzej Jaroch pozostał na swoim stanowisku, a radni Koalicji Obywatelskiej musieli czuć się wyjątkowo upokorzeni i skompromitowani.
-Od dłuższego czasu radni tej opcji bardzo się radykalizują, brak programu, słabe przywództwo w KO oraz rosnące poparcie Prawo i Sprawiedliwość powodują w środowisku Platformy Obywatelskiej nerwowość i frustrację. Przed głosowaniem Sejmik odwiedził nawet szef regionu PO poseł Michał Jaros, który zapewne przybył, aby dopilnować głosowania swoich radnych, jak się okazało, nie udało mu się to. Nasz klub to zgrana drużyna, nie ma konieczności, jak w przypadku KO, aby szefowa naszego regionu, którą jest marszałek Elżbieta Witek — musiała pilnować głosowania radnych klubu PiS. Różnimy się od Koalicji Obywatelskiej nie tylko programem, którego oni po prostu nie mają, różni nas również podmiotowość. Pamiętam jak na ostatniej, sesji radni klubu KO, mimo danej wcześniej obietnicy, nie zagłosowali z nami za zwiększeniem pomocy dla Ukrainy w budżecie województwa. Myślę, że do radnych KO zadzwonił wtedy ktoś z Warszawy, może sam Tusk i po prostu zabronił im głosować razem z radnymi Prawo i Sprawiedliwość. Radni KO rozgłaszali, że pomoc dla Ukrainy jest dla nich ważna, po tym jak zagłosowali przeciwko jej zwiększeniu, po raz kolejny udowodnili, że słabo z etyką w szeregach KO. Dlatego w Sejmiku co raz mniej osób poważnie traktuje radnych KO, zaszeregowali się oni w grupie ludzi takich jak równie radykalny Patryk Wild, który gorączkowo poszukuje dla siebie miejsca w polityce, nie ma dla niego miejsca w żadnym klubie. W ostatnim głosowaniu większość radnych dała wyraźny sygnał poparcia dla Przewodniczącego Andrzeja Jarocha, pokazuje to tylko, że nie ma miejsca w Sejmiku Dolnośląskim na niepoważną opozycję, którą jest KO i jej poplecznicy, chociażby z Nowej Nadziei (dawna Nowoczesna) – skomentował dla nas radny Piotr Karwan, przewodniczący Klubu Prawo i Sprawiedliwość, największego klubu w sejmiku dolnośląskim.
Kilkudziesięciu przedsiębiorców i samorządowców z całego powiatu złotoryjskiego wzięło dziś udział w śniadaniu biznesowym zorganizowanym przez Związek Pracodawców Polska Miedź. Była to doskonała okazja, aby z pierwszej ręki dowiedzieć się, z jakich funduszy można pozyskać środki na rozwój gospodarczy i inwestycje prorozwojowe.
Przed biurem parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości w Głogowie, z dziennikarzami spotkali się poseł Wojciech Zubowski i radny sejmiku województwa dolnośląskiego, Piotr Karwan. Obaj politycy mówili o miliardach złotych, które trafią do Polski z funduszy unijnych. Publicznie też zapytali Donalda Tuska o jego postawę wobec Rosji.
Lokalni samorządowcy, przedstawiciele biznesu i organizacji pozarządowych, mentorzy i mistrzowie dialogu społecznego, specjaliści od CSR i kreowania wizerunku – wszyscy spotkali się dziś na uroczystej gali Związku Pracodawców Polska Miedź, by podsumować doroczną współpracę i działania. Kulminacyjnym momentem było wręczenie statuetek Asa Związku Pracodawców Polska Miedź.
Choć do pozostania w lidze wystarczył zaledwie jeden punkt w pięciu ostatnich meczach sezonu, zawodnicy MKS-u Zagłębia Lubin nie pozostawili nic przypadkowi i już w meczu z Piotrkowianinem zapewnili sobie utrzymanie.
Do sądu doprowadzono 65-latka, który w miniony poniedziałek z młotkiem i kombinerkami w ręku wszedł do sekretariatu lubińskiej podstawówki i zaczął grozić pracownikom. Mężczyzna decyzja sadu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Władze gminy Gaworzyce przestrzegają swoich mieszkańców przed osobami, które próbują wyłudzić pieniądze. – Proponują one pomoc w uzyskaniu dofinansowań m.in. na budowę domu, wymianę ogrzewania czy inne prace modernizacyjne – informują urzędnicy.