Mikołaj obsypał prezentami dzieci z Gminy Kotla

To był wspaniały dzień dla wszystkich dzieci z Gminy Kotla. W sobotę od rana do wieczora w gminie gościł Święty Mikołaj ze swoim orszakiem. Towarzyszyła mu Elza z siostrą Anną i nieodłącznym bałwanem Olafem.  Nie zabrakło też pomocnych elfów. Tylko renifery miały dzień wolny bo prezentów było tak dużo, że nie zmieściły się do sań i wożone były busem.

Mikołaj ze swoimi towarzyszami zaczął świąteczne wizyty w Kulowie. Potem na trasie było Głogówko i Moszowice, gdzie mieszkańcy czekający na przyjazd świętego rozpalili ognisko. By się rozgrzać upiekli kiełbaski, które dały siłę do wspólnej zabawy.

Wyjeżdżając z Moszowic Mikołaj z towarzyszami skierowali się do Krzekotówka, gdzie czekały na nich wszystkie grzeczne dzieci. A że w Krzekotówku mieszkają tylko grzeczne dzieci, to każde z nich dostało prezent.

Potem orszak udał się do Sobczyc. Na Świętego Mikołaja i jego przyjaciół czekały już stęsknione dzieci. Zaczęły się tańce i śpiewy na śniegu, ale mróz tym razem nie by straszny dla nikogo – nawet dla Olafa, który przecież zawsze poszukiwał ciepła.

Kiedy wszystkie prezenty już rozdano orszak Mikołaja pojechał do Zabiela. Tu dzieci czekały na swoje prezenty bawiąc się radośnie. Możecie się zdziwić, ale jak do tej pory nie trafiło się żadne niegrzeczne dziecko i nikt – dosłownie nikt od Mikołaja nie dostał rózgi!

Z Zabiela święty pojechał do Cebra, gdzie grupa dzieci wypatrywała go od rana. Na orszak czekały gorące napoje bo droga była zasypana śniegiem inie łatwo było dostać się do kolejnych miejscowości.

Kiedy prezent dla małych mieszkańców Cebra zostały już rozdane, ekipa Mikołaja pojechała do Skidniowa. Tu również czekały na wszystkich zabawy i tańce. Dzieciaki na Mikołaja czekały w świetlicy i każde z nich dostało swój prezent. Paka pełna słodyczy jest przecież dobra na wszystko!

Kolejne na trasie były Chociemyśl, Kozie Doły i Grochowice. Nie zaskoczymy was kiedy powiemy, że od rana dzieci czekały na Mikołaja z niecierpliwością. Niby godziny były wcześniej ze świętym ustalone, ale kto z dorosłych nie pamięta tych nerwów – byliśmy na tyle grzeczni, że zasłużyliśmy na prezent od samego Mikołaja? Ale i w tych miejscowościach próżno szukać niegrzecznych dzieci choć psotników tu nie brakuje! Ale na ich drobne potknięcia Mikołaj przymyka oko i każdego obdarował prezentem.

Wyjeżdżając z Grochowic Mikołaj i jego Elfy pożegnały mieszkańców, bo przed nimi był ostatni, ale nie mniej ważny punkt wycieczki – Kotla. Tu duża grupa dzieci bawiła się doskonale w oczekiwaniu na kolorowy orszak. Ich cierpliwość szybko została nagrodzona, a razem z Mikołajem i tu przyjechało mnóstwo prezentów!

Udostępnij na FB