Kategoria: Wydarzenia
Wielkanoc tuż tuż. Wierni szykują się do wspólnego świętowania, ale przy okazji każdy może również pomóc małej Weronice z Kotli, która walczy o życie.
Weronika Augulewicz może stracić wzrok i życie. Wszystko przez siatkówczaka, który zaatakował małą mieszkankę Kotli. Jej rodzice, przyjaciele i wiele osób z dobrymi sercami walczą o to by móc opłacić leczenie dziewczynki poza granicami naszego kraju. W sieci uruchomiono zbiórki, trwają licytacje. Jednak by opłacić pierwszy etap leczenia ten który wyjaśni czy Weronika ma szansę na normalne życie, brakuje jeszcze pół miliona złotych!
Rodzice Weroniki nie poddają się. Wynegocjowali z lekarzami rozpoczęcie leczenia mimo tego, że na koncie zbiórki nie ma pełnej kwoty. Tu przede wszystkim liczy się czas.
– Udało nam się wynegocjować natychmiastowe rozpoczęcie leczenia, mimo braku pełnej kwoty! Spakowaliśmy się, wsiedliśmy w samolot i wyruszyliśmy w najważniejszą podróż naszego życia – piszą rodzice Weroniki. – Obecnie jesteśmy już po pierwszych konsultacjach. Doktor Abramson to niesamowity człowiek, który przekazał nam pokrzepiające informacje – mamy aż 95 procent szans na uratowanie wzroku Werci! Jesteśmy pełni szczęścia, ale też obaw i strachu. Dziś już wiemy, że konieczne będzie podanie silnej chemii dotętniczej. Prawdopodobnie będą to trzy cykle. Niestety, ta liczba w każdej chwili może się zwiększyć, a to będzie wiązać się z kolejnymi kosztami.
I tu właśnie każdy może pomóc. Zbiórka w sieci trwa – SiePomaga.pl, a oprócz tego mieszkańcy Gminy Kotla mogą dorzucić coś od siebie – wystarczy kupić wielkanocną palmę. Rodzice Weroniki zadbali o to by po mszach na terenie gminy sprzedawano ręcznie robione palmy. Piękne ozdoby umilą zbliżające się święta, a na konto Weroniki trafią kolejne tak potrzebne pieniądze.
Pierwszy raz palmy będzie można kupić w sobotę i niedzielę (2 i 3 kwietnia) po mszy świętej w Kotli. Kolejne kiermasze prowadzone będą w Głogówku, Skidniowie i Sobczycach.
Mimo że Weronika z mamą od miesiąca jest w USA i poddana została leczeniu, u nas wciąż trwają akcje charytatywne by zebrać potrzebną kwotę. Walka z siatkówczakiem w obu oczkach Weroniki kosztować będzie ponad 1,3 miliona złotych.
Zbiórka w internecie, aukcje, sprzedaż palm wielkanocnych, nakrętki plastikowe, zbiórka złomu – by pomóc Weronice Augulewicz z Kotli wygrać z siatkówczakiem zorganizowano już wiele akcji. Ale ten weekend zapowiada się bardzo wyjątkowo!
Cała Gmina Kotla wspiera małą Weronikę Augulewicz w jej powrocie do zdrowia. W zbiórkę pieniędzy na kosztowną operację zaangażowało się wielu mieszkańców. Teraz na konto wpadnie kolejna cegiełka – pieniądze zebrane przez druhów i szkołę w Przedmościu.
W Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Kotli zorganizowano wyjątkowy koncert z okazji jutrzejszego Dnia Kobiet. Koncert był również okazją do zbiórki pieniędzy dla chorej Weroniki Augulewicz, która zmaga się z siatkówczakiem.
Wojna na Ukrainie ma też negatywne skutki dla chorych, którzy potrzebują leczenia poza granicami naszego kraju. W takiej sytuacji jest mała Weronika z Kotli. Dziewczynka choruje na obuoczną postać siatkówczaka. Szansą na uratowanie jej życia i wzroku jest leczenie w USA, którego koszty wstępnie oszacowano na 1 milion złotych. Teraz ta kwota wzrosła.
Pozostało 12 dni i ponad pół miliona złotych do zebrania. Rodzice, rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Gminy Kotla – wszyscy angażują się w pomoc chorej Weronice Augulewicz. Początek leczenia za granicą wyceniono na milion złotych!
Sport
Na łamach klubowej strony, nowy prezes piłkarskiego KGHM Zagłębia Lubin, Paweł Jeż, udzielił pierwszego wywiadu. W rozmowie, sternik miedziowego klubu opowiada o zamierzeniach na ostatnią fazę sezonu i planach na kolejne rozgrywki.
Na sygnale
Niezbyt długo cieszył się wolnością 38-letni legniczanin. Mężczyzna próbował ukraść butelkę wódki w jednym ze sklepów. Zauważył to ochroniarz, który próbował odzyskać towar. Doszło do szarpaniny. Szybko wyszło na jaw, że legniczanin dzień wcześniej wyszedł na wolność.
Na konta załogi KGHM wpłynie wkrótce dodatkowa nagroda roczna. I choć miedziowa spółka jak Grupa KGHM odnotowała za ubiegły rok stratę w wysokości blisko 3,7 mld złotych, to ustalono, że nagroda z „zysków” wyniesie 1,4-krotność miesięcznego wynagrodzenia brutto. „Zyski” zostaną wypłacone po zatwierdzeniu przez akcjonariuszy rocznego sprawozdania finansowego spółki.
Wiadomości
