×
*** Rozpoczęła się majówka. W całym regionie zaplanowano mnóstwo imprez plenerowych. Każdy znajdzie coś dla siebie. Zapowiada się piękna pogoda, więc korzystajmy z uroków wolnego czasu - rozsądnie i mądrze ***

Żołnierz, powstaniec, fotograf. Niezwykły człowiek

94-letni Zbigniew Grochowski jest jednym z ostatnich żyjących fotografów Powstania Warszawskiego. Od 70 lat pan Zbigniew mieszka w Legnicy. Przywiodły go tu powojenne losy.

Wiele lat pracował jako nauczyciel matematyki.

– Był wspaniałym pedagogiem. Z równym zaangażowaniem tłumaczył nam matematyczne zawiłości, jak i wspierał, gdy tego potrzebowaliśmy. Był bardzo lubiany – mówili dwa lata temu, podczas wernisażu zdjęć z Powstania Warszawskiego w Akademii Rycerskiej w Legnicy, byli uczniowie pana Zbigniewa z legnickiego Technikum Przemysłu Spożywczego.

Sam autor zdjęć tak wspominał powstańcze czasy.

Od dziecka byłem oswojony z aparatem fotograficznym, ponieważ mój tato był dziennikarzem. Gdy wybuchła wojna, miałem 13 lat. Tato w czasie okupacji pracował w Warszawie, w podziemnym czasopiśmie, a ja chodziłem na tajne komplety i należałem do Szarych Szeregów. Druh zastępowy wiedział, że interesuję się fotografią, dawał mi więc aparat, abym wykonywał zdjęcia na ulicach Warszawy. Gdy wybuchło Powstanie, akurat miałem ten aparat w domu. Zacząłem robić zdjęcia na Starym Mieście. Robiłem je przez 32 dni. Podobnie, jak tysiące innych młodych ludzi byłem pewien, że pokonamy Niemców. A jednak oni zostali tak dozbrojeni, że nie było żadnych szans… Gdy Powstanie upadło, zostałem wywieziony na roboty do Niemiec. Udało mi się zabrać ze sobą kliszę ze zdjęciami i dobrze ją ukryć. W Niemczech pracowałem w gospodarstwie. Rosło tam dużo ziemniaków i innych warzyw, dzięki czemu nie umarłem z głodu. Po zakończeniu wojny wróciłem do Polski, klisza wróciła ze mną. Tuż po wyzwoleniu zrobiłem jeszcze wiele zdjęć zburzonej Warszawy. Jednak przez kilkadziesiąt lat nikomu nie mówiłem o tym, jakie mam fotografie. Dopiero w 2005r. przekazałem je Muzeum Powstania Warszawskiego – opowiada Zbigniew Grochowski.

źródło: UM Legnica

 

Wybrane dla Ciebie

Władze Polkowic uczciły pamięć ofiar sowieckiej agresji

Władze Polkowic, kombatanci, sybiracy, członkowie Rodzin Katyńskich i młodzież wspólnie spotkali się pod tablicą upamiętniającą poległych na zesłaniu w latach 1940-1956. W ten sposób oddano hołd ofiarom sowieckiej agresji z 17 września 1939r.

KGHM nie ustaje w pomocy dla uciekających od wojny Ukraińców

Dzięki zaangażowaniu spółki KGHM, do samorządów Zagłębia Miedziowego, stowarzyszeń i organizacji pomocowych trafiło ponad 700 łóżek, kilkadziesiąt materacy i kompletów pościeli. Wszystko trafi na potrzeby uciekających od wojny obywateli Ukrainy. To kolejny element wydatnego wsparcia Polskiej Miedzi w szeroko zakrojone działania wspierające uchodźców.

Wolontariuszki wyremontowały mieszkanie dla uchodźców z Ukrainy

Zakończyły się prace remontowe w mieszkaniu interwencji kryzysowej w Chocianowie. Mieszkanie pochodzi z zasobów powiatu polkowickiego i przez jakiś czas posłuży ukraińskim dzieciom z domów dziecka lub rodzinom, które wkrótce przyjadą do Polkowic z kraju ogarniętym konfliktem zbrojnym.

Gmina Polkowice przyjęła pierwszych uchodźców z Ukrainy

W gminie Polkowice są już pierwsi obywatele Ukrainy. 19 uchodźców znalazło schronienie w byłym domu dziecka „Skarbek” przy ulicy Browarnej. Większość z nich pochodzi z okolic Zaporoża. W najbliższym czasie do Polkowic przyjadą kolejni Ukraińcy uciekający z własnej ojczyzny ogarniętej konfliktem zbrojnym.

Kolejni uchodźcy jadą do Lubina. Miasto szykuje dodatkowe miejsca

W najbliższym czasie do Lubina przyjedzie kolejna grupa uchodźców z Ukrainy. Dlatego władze miasta uruchamiają dodatkowy punkt pomocy. Nowe miejsca noclegowe już są przygotowywane w budynku po dawnym Gimnazjum nr 4 przy ul. Konopnickiej. 

Bezpłatne treningi dla chłopców z Ukrainy na obiektach Akademii KGHM

Z cenną inicjatywą wyszedł piłkarski klub KGHM Zagłębia Lubin. Wszystkie dzieci rodzin ukraińskich, które pojawią się na naszym terenie, będą mogły bezpłatnie skorzystać z treningów organizowanych przez Akademię Piłkarską KGHM Zagłębie.

Na sygnale

Pijana 34-latka za kółkiem straciła prawo jazdy i… swój samochód

Podczas trwającej majówki, nie wszyscy wzięli sobie policyjne porady do serca, za nic mając zasady bezpieczeństwa. 34-letnia kobieta wsiadła za kółko mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo, samochód, którym się poruszała, nie miał obowiązkowego badania technicznego.