Myślała, że bierze udział w akcji policji. Straciła 30 tysięcy

Kolejna ofiara oszustów została okradziona. Seniorka z Lubina tak chciała pomóc „policji”, że wybrała swoje oszczędności z konta i przekazał je złodziejom. Do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta lubińskiej komendy.

– Dzwoniący poinformował 73 – latkę, że policja jest w trakcie rozpracowywania tajnej akcji wobec zorganizowanej grupy przestępczej, w którą zamieszani są pracownicy banku. Oszust kazał seniorce wypłacić z konta jak najwięcej pieniędzy – relacjonuje Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Istotne w tej sprawie jest to, że przestępca podający się za policjanta, poprosił seniorkę, aby potwierdziła jego dane dzwoniąc na numer 997, nie rozłączając się ze swoim rozmówcą.

Oczywiście – jak zawsze w takiej sytuacji – 73–latka cały czas była na linii z oszustem, który zmieniając głos, przedstawił się za innego policjanta i potwierdził, ze osoba o takim imieniu i nazwisku pracuje w lubińskiej komendzie.

– Starsza pani uwierzyła w historię opowiadaną przez fałszywego policjanta i pojechała do placówki bankowej wypłacić pieniądze. W jednej nie dostała zgody na wypłatę, więc pojechała do drugiej. Przestępca ostrzegał lubiniankę, że może tak być, że kasjerzy nie będą chcieli wydać pieniędzy, gdyż działają w organizacji przestępczej – dodaje policjantka.

Kobieta cały czas była na nasłuchu. Oszuści nie pozwolili kobiecie się rozłączyć. Słyszeli każdą jej rozmowę. W końcu seniorka wybrała 30-tysięcy złotych ze swojego konta, spakowała pieniądze do reklamówki i włożyła pod samochód, którym przyjechała do banku. Widziała jak pieniądze zabiera obcy mężczyzna.

Po kilku godzinach kobieta zdała sobie sprawę, że została oszukana i zgłosiła sprawę policji.

Udostępnij na FB