Czwarte zwycięstwo z rzędu. Tak się bawi, tak się bawi – Zagłębie!

W końcówce sezonu, piłkarze KGHM Zagłębia Lubin idą jak po swoje. Ich kolejną ofiarą była Stal Mielec, którą ograli 2:0 po golach Gaprindaszwili i Kurminowskiego. Było to czwarte zwycięstwo Miedziowych z rzędu, a jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. Brawo panowie!

Choć lubinianie zapewnili sobie już utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, to wcale nie zamierzali spuścić z tonu. Do stolicy polskiej miedzi przyjechała dzisiaj mielecka Stal, która wciąż nie może być jeszcze pewna gry w ekstraklasie w przyszłym sezonie. Pierwsze minuty były dość wyrównane, ale z upływem minut przewagę zyskiwali gospodarze. W 33. min. Zagłębie objęło prowadzenie po golu Gaprindaszwiliego. Tuż przed przerwą akcję Łakomego wykończył Kurminowski i było 2:0. W dobrych nastrojach Miedziowi udali się na przerwę.

Po zmianie stron jedyną wartą odnotowania akcją była ta z 82. min. gdy po strzale Chodyny, golkiper Stali ofiarnie interweniował. Do piłki doszedł Pieńko, ale nie zdołał pokonać bramkarza Stali. Zagłębie wygrało czwarty mecz z rzędu i zadomowiło się na siódmej lokacie!

-Myślę, że w dobrym stylu zakończyliśmy rundę wiosenną w Lubinie. Dzisiejszy mecz był niejako  nagrodą dla zawodników za to, co musieli wziąć na siebie w ostatnich spotkaniach. Wygrana w tamtych trzech meczach spowodowała, że mogliśmy z większym spokojem podejść do dzisiejszego spotkania ze Stalą. Uważam, że był to dobry mecz w naszym wykonaniu, choć w drugiej połowie oddaliśmy Stali pole. Mogliśmy pokusić się jeszcze o trzeciego gola, ale zabrakło nam skuteczności pod bramką rywala. Jesteśmy zadowoleni z wygranej, naszego dorobku w tabeli, a także z naszej postawy na boisku – powiedział na konferencji prasowej Waldemar Fornalik, szkoleniowiec KGHM Zagłębia Lubin.

W ostatniej kolejce sezonu Miedziowi zagrają na wyjeździe z Rakowem Częstochowa – zdobywcą mistrzostwa Polski w tym sezonie.

Udostępnij na FB