Po pierwsze w tym roku zwycięstwo. Zagłębie kontra Korona

Już dzisiaj piłkarze KGHM Zagłębia Lubin powalczą o pierwsze zwycięstwo w tym roku. Rywalem Miedziowych będzie Korona Kielce, która wprawdzie w tabeli znajduje się niżej, ale ostatnio postraszyła Legię Warszawa i na pewno nie będzie łatwym przeciwnikiem dla lubinian.

Korona Kielce będzie przystępowała do niedzielnej rywalizacji z KGHM Zagłębiem Lubin jako 15. siła ligi, mająca na swoim koncie 22 punkty. Dla podopiecznych trenera Kamila Kuzery margines błędu jest już niewielki, ponieważ tyle samo oczek posiada w swoim dorobku znajdująca się w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice. W 2024 roku Koroniarze zanotowali już każdy z możliwych rezultatów – na inaugurację rundy wiosennej pokonali u siebie ŁKS Łódź, następnie przegrali w Zabrzu z Górnikiem, a przed tygodniem podzielili się punktami z Legią Warszawa, choć dopiero w ostatnich minutach udało im się odwrócić losu meczu i z wyniku 1:3 doprowadzili do stanu 3:3. W oczy rzuca się fakt, iż tegoroczne spotkania kielczan obfitują w wiele goli. We wspomnianych trzech pojedynkach Korony padło łącznie aż 13 bramek, co daje średnią 4,33/mecz. W środę nasi najbliżsi rywale odpadli po dogrywce z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski, a to oznacza, że przyjadą do Lubina mając w nogach ponad 120 minut gry.

Miedziowi z 27 punktami plasują się obecnie na 10. pozycji w tabeli. Apetyty kibiców były mocno rozbudzone, lecz w dwunastu ostatnich meczach wygraliśmy tylko raz z ŁKS-em Łódź. Na inaugurację wiosennych zmagań w Poznaniu musieliśmy uznać wyższość Kolejorza (0:2), tydzień później podzieliliśmy się punktami z Cracovią (1:1), a w ubiegły weekend również zremisowaliśmy z Puszczą Niepołomice. Niedzielne starcie z Koroną będzie więc idealną okazją na to, aby przerwać tę niekorzystną serię i tym samym zrewanżować się za sierpniowe spotkanie, po którym wracaliśmy z Kielc bez zdobyczy punktowej. Pomóc mogą nam w tym stałe fragmenty gry, a konkretnie rzuty rożne. Po dośrodkowaniach z narożnika boiska podopieczni Waldemara Fornalika zdobyli w bieżących rozgrywkach sześć bramek (najwięcej w lidze), a to stanowi blisko 1/4 wszystkich goli strzelonych przez nasz zespół. Za Miedziowymi będzie przemawiał także atut własnego boiska, na którym lubinianie trafiali do siatki w 12 z 13 ostatnich spotkań.

Najlepszym strzelcem w zespole KGHM Zagłębia Lubin po rundzie jesiennej był Mateusz Wdowiak, który zdobył w tym sezonie cztery bramki, jednak po trzech meczach wiosennych zmagań liczbą goli zrównał się z nim nasz drugi skrzydłowy Kacper Chodyna, a także napastnik Dawid Kurminowski. „Chodynka” przewodzi również w klasyfikacji kanadyjskiej, bowiem do wspomnianych czterech trafień dołożył również pięć ostatnich podań. Po stronie Korony najskuteczniejszy jest Belg – Martin Remacle (5 goli), jednak tego zawodnika zabraknie w niedzielę na murawie z racji na zawieszenie, które musi odbyć po obejrzeniu czwartej żółtej kartki. Najlepszym asystentem jest za to pomocnik Nono, który dogrywał do swoich kolegów z zespołu czterokrotnie, a także sam trzy razy znalazł drogę do bramki.

Dotychczasowa historia pojedynków obu ekip przemawia na korzyść KGHM Zagłębia. Lubinianie mierzyli się z Koroną 36 razy, a w 16 meczach zgarnęli komplet punktów. Niewiele mniej padło remisów – dokładnie 13 i tylko 7 bezpośrednich spotkań zakończyło się zwycięstwem kielczan.

Pierwszy gwizdek w meczu Miedziowych z Koroną Kielce dziś o godz. 15.

Udostępnij na FB