Niebawem wjedzie sprzęt budowlany i wbiją pierwszą łopatę

Od dawna zapowiadana budowa szpitala psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w Lubinie staje się faktem. Umowa podpisana. Czas wbić pierwszą łopatę.

W to, że taka placówka jest potrzebna nikt nie wątpi. Coraz więcej młodzieży potrzebuje wsparcia w zakresie psychiatrii. Coraz młodsze dzieci mają też zaburzenia psychiczne. A placówka w Lubinie ma działać na wszystkich trzech poziomach referencyjności.

W praktyce oznacza to, że w tym ośrodku będzie przychodnia zdrowia psychicznego, oddział dzienny i całodobowy. Inwestycja ma się zakończyć wciągu trzech lat i pochłonie około 106 milionów złotych.

– Planować ten projekt zaczęliśmy jeszcze w 2018 roku z panią Mariolą Kośmider. Przez kolejne lata udało mi się przekonać coraz więcej osób do tej inicjatywy. W końcu powstał zespół kilkunastu osób, które będą kadrą ośrodka, a to najważniejsze, bo wszyscy wiemy jaki jest problem z kadrą, z terapeutami, psychologami i psychiatrami dziecięcymi – powiedział prezydent Lubina Robert Raczyński.

Miasto zdobyło wszystkie niezbędne zgody i zapewnienia, że w przyszłości terapie w placówce będą opłacane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

– Od momentu kiedy oficjalnie ogłosiliśmy i pokazaliśmy nasz projekt w mediach społecznościowych nie spotkaliśmy się z żadną negatywną opinią – dodaje prezydent Lubina. – To robi spore wrażenie, ale jednocześnie pokazuje, jak bardzo ludzie chcą tego szpitala.

Michał Grzymała-Kazłowski odpowiedzialny za zaprojektowanie budynku przyznaje, że Lubin będzie pionierem – takiego ośrodka nie ma jeszcze nigdzie.

– Ten obiekt będzie unikatowy. Staraliśmy się zaprojektować go konsultując w gronie specjalistów, omawialiśmy ten projekt z lekarzami, pielęgniarkami, terapeutami i osobami, które wiedzą jak leczyć i będą tutaj pracować. Ten obiekt będzie tworzony zgodnie z zasadami, które wspomagają procesy terapeutyczne, procesy pracy i jest przyjazne nie tylko dla pacjentów, ale również dla ludzi w tym obiekcie pracujących.

Co to oznacza? Wszystkie przestrzenie będą otwarte – zarówno te dla lekarzy, jak i dla pacjentów Jeśli jednak osoby będą musiały przebywać w osobnych – zamkniętych pomieszczeniach – będą miały wgląd w resztę budynku czy na zewnątrz – co też, zdaniem specjalistów, wspiera leczenie.

– To dla nas bardzo odpowiedzialne działanie i będziemy tutaj do samego końca współpracować by efekt był jak najlepszy – dodaje Michał Grzymała-Kazłowski.

Szacunkowy koszt budowy to 106 322 743,60 zł.

Udostępnij na FB