Decyzja o lokalizacji SMR-ów być może jeszcze w tym roku

W KGHM nikt już dziś nie pyta, czy modułowe reaktory jądrowe produkujące energię to dobre rozwiązanie i czy warto się pochylić nad tym projektem. Menedżerów Polskiej Miedzi bardziej zajmuje uzyskanie odpowiedzi na pytania, gdzie SMR-y będzie można ulokować. Decyzję w tej sprawie mamy poznać jeszcze w tym roku. 

Nie ulega wątpliwości, że odnawialne źródła energii to przyszłość dla wielu przedsiębiorstw pochłaniających w swojej działalności i produkcji ogromne ilości energii. Jedną z takich firm jest KGHM Polska Miedź S.A. Ambicją zarządu Polskiej Miedzi jest uzyskanie samowystarczalności w wytwarzaniu energii na poziomie około 43 procent. Mają to m.in. zapewnić SMR-y, modułowe reaktory jądrowe.

-W tym zakresie kontynuujemy nasze prace, na razie jest to etap działalności badawczo – rozwojowej. Podmiot, z którym w tym zakresie współpracujemy, jest na etapie przygotowania raportu lokalizacyjnego ze wskazaniem optymalnych propozycji umiejscowienia instalacji SMR-ów. Na pewno w tym roku taki raport odbierzemy. Natomiast ciężko jest odpowiedzieć na pytanie, czy w tym roku taka lokalizacja zostanie zaakceptowana przez nas, ponieważ jest to zależne od wielu czynników, m.in. od programu dużej energetyki jądrowej, by nie dublować się z oczekiwaniami lokalizacyjnymi związanymi z energetyką jądrową. W momencie, kiedy będziemy wiedzieć, jakie są lokalizacje pod dużą energetykę jądrową, wówczas również my będziemy mogli przyspieszyć nasze działania związane z finalną lokalizacją pod SMR-y. Oczywiście, taki pakiet lokalizacji naszej instalacji jest już nam znany. Dość możliwe, że w tym roku przyspieszymy nasze prace w temacie lokalizacji, ale nie chcę na dzisiaj się do tego zobowiązywać. Działamy w ramach pewnego ekosystemu przyszłości jądrowej w Polsce – powiedział na ostatniej konferencji wynikowej Mateusz Wodejko, wiceprezes KGHM ds. finansowych.

Za zbudowanie instalacji SMR odpowiedzialna jest amerykańska firma NuScale – światowy autorytet w zakresie modułowych reaktorów jądrowych. Te, z pozoru niewinne bloki energetyczne, osiągające wysokość około 23 metrów, potrafią wytworzyć od 308 do 924 megawatów (MW) energii, która spokojnie zaspokajałoby potrzeby takiej firmy, jaką jest KGHM. Modularne reaktory firmy NuScale są najbardziej rozpoznane, dzięki temu inwestycja gwarantuje wysoki poziom bezpieczeństwa, zapewniając samowystarczalność energetyczną.

-W tej chwili jest bardzo wiele projektów atomowych w naszym kraju i to bardzo dobrze, bo to kwestia naszego strategicznego bezpieczeństwa energetycznego. To nie jest wyścig. My się ze sobą nie ścigamy, bo wspólnym celem naszym i nas wszystkich, którzy są w te projekty zaangażowani, jest to, żeby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. Dla nas, dla KGHM, ta inwestycja jest kluczowa. Bezpieczeństwo energetyczne KGHM, to także bezpieczeństwo energetyczne Polski. Jeśli jesteśmy drugim co do wielkości odbiorcą energii elektrycznej w Polsce, to zabezpieczenie naszych potrzeb równa się zabezpieczeniu znaczących potrzeb w zakresie energetyki krajowej. Prowadzimy własne analizy, które są uzależnione od  – dodaje prezes spółki KGHM, Tomasz Zdzikot.

Budowa małych reaktorów jądrowych jest bezpośrednio związana z Polityką Klimatyczną KGHM, której główne cele to redukcja emisji gazów cieplarnianych i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050r. Ambicją KGHM jest skuteczne zwiększanie udziału odnawialnych źródeł energii i produkcji własnej w pokryciu zapotrzebowania na energię.

Amerykańska firma NuScale Power wybuduje dla KGHM modułowy blok energetyczny o łącznej mocy 462 megawatów. Każdy z sześciu reaktorów jądrowych będzie produkował energię o mocy 77 MW.

Udostępnij na FB