Strona główna » Pijany motocyklista stracił prawo jazdy już na zawsze
*** Spółka KGHM ogłosiła kwartalny i roczny raport sprzedażowy i produkcyjny *** W Lubinie odbyła się ostatnia sesja Rady Miejskiej. Radnym dziękował prezydent Robert Raczyński ***
Pijany motocyklista stracił prawo jazdy już na zawsze
30-letni mężczyzna jadąc motocyklem spowodował kolizję. Kierujący nie zapanował nad jednośladem, przewrócił się i zatrzymał na zderzaku samochodu osobowego jadącego z przeciwnej strony. Szybko okazało się, jakie były powody tej kolizji.
Do zdarzenia doszło w podlubińskiej Oborze. 30-latek jadąc jednośladem stracił równowagę na zakręcie drogi. Mężczyzna się przewrócił i uderzył motocyklem w jadący z przeciwnej strony pojazd. Miał dużo szczęścia, bo kierująca autem, dużo wcześniej zauważyła co się dzieje i zdążyła na tyle wyhamować swój samochód, że nie doszło do poważniejszego zdarzenia. Motocyklista wyszedł z tego bez szwanku.
– Podczas wykonywania dalszych czynności, funkcjonariusze wyczuli silną woń alkoholu od kierującego motocyklem. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu. Ponadto, po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna nie powinien kierować swoim jednośladem, gdyż posiadał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany przez lubiński sąd na 6 lat. Funkcjonariusze ustalili, że nieodpowiedzialny 30-latek stracił swoje uprawnienia właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu – relacjonuje Sylwia Serafin z lubińskiej policji.
Nieodpowiedzialny 30-latek trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu i niestosowania się do zakazu sądowego.
– Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze. Będzie musiał zapłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Wsparcia Pokrzywdzonych i Pomocy Postpenitencjarnej. Dodatkowo, nigdy już nie odzyska prawa jazdy, gdyż utracił je dożywotnio. Będzie musiał jeszcze pokryć koszty związane z uszkodzeniem zderzaka w samochodzie, w który uderzył – uzupełnia na koniec S. Serafin.
Do poważnego zdarzenia doszło dzisiaj po południu na drodze ekspresowej S3 z Lubina w kierunku Polkowic. Na wysokości Obory, kierowca audi 80 złapał pobocze i wylądował na dachu. Poszkodowane zostały dwie osoby, które trafiły do lubińskiego szpitala.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło dzisiaj rano w podlubińskiej Oborze. Kierowca nissana na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z volkswagenem. Choć wyglądało groźnie, skończyło się bez poważnych urazów. Policjanci apelują o rozwagę i ostrożność.
Podczas robót ziemnych prowadzonych na terenie jednej posesji w Oborze, operator koparki uszkodził gazociąg. Z przerwanej rury zaczął ulatniać się gaz. Ewakuowano około 30 osób z sąsiednich gospodarstw. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Lubińscy policjanci zatrzymali kierującą oplem, która w obszarze zabudowanym znacznie przekroczyła prędkość. Kara, jaka ją spotkała, to utrata prawa jazdy na trzy miesiące, 1500 zł mandatu i 10 punktów karnych.
Policjanci z Lubina zatrzymali 33-letniego kierowcę audi, który nie posiadał uprawnień do kierowania. Po sprawdzeniu w bazie danych wyszło na jaw, że jest także poszukiwany przez prokuraturę. Jakby tego było mało, w chwili zatrzymania był pod wpływem środków odurzających.
Setki ludzi uczestniczyło dziś w ceremonii pogrzebowej zmarłego w sobotę, starostę powiatu lubińskiego, Adama Myrdę. Byłego samorządowca i dawnego działacza opozycji antykomunistycznej żegnali m.in. minister Krzysztof Kubów, szef Gabinetu Politycznego Premiera, wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, marszałek województwa Cezary Przybylski, prezydent Lubina, Robert Raczyński.
Kibice zgromadzeni dziś na stadionie w Radomiu z pewnością nie mieli powodów do nudy i narzekania. W meczu Radomiaka z KGHM Zagłębiem Lubin padło aż siedem goli a zwycięsko z tej batalii wyszli piłkarze z Lubina. Prawdziwe show pokazał Dawid Kurminowski – strzelec trzech bramek. Kolejną dołożył Aleks Ławniczak.
36-latek z Legnicy odpowie przed sądem za oszustwa internetowe. Mężczyzna umieścił w sieci ogłoszenie o sprzedaży mauzerów, jak się później okazało pojemników takich nie miał. W sumie oszukał 17 osób, które zapłaciły za towar i go nigdy nie dostały.
Po raz kolejny wolontariusze i pracownicy spółki KGHM poświęcili sobotnie przedpołudnie na sadzenie drzew. Podobnie, jak przed rokiem, tak i teraz, wybrano skrawek lasu, w otoczeniu głogowskiej Huty Miedzi. Posadzono blisko pół tysiąca sadzonek sosny. Docelowo posadzonych będzie tam łącznie tysiąc nowych drzew.