Wszystko zaczęło się pod koniec lat 90. dwudziestego wieku. Wśród pracowników spółki KGHM Polska Miedź S.A. znalazła się spora grupa pasjonatów siatkówki, którzy pogrywali sobie rekreacyjnie i amatorsko po godzinach pracy. W pewnym momencie pojawił się pomysł rozszerzenia rywalizacji sportowej na większą skalę, z czego powstała Liga Drużyn Kierowniczych KGHM Polska Miedź S.A., będąca dopiero zaczątkiem czegoś znacznie większego. Szybko stało się jasne, że wielu z uczestników tych amatorskich rozgrywek ma świetne warunki fizyczne i prezentuje całkiem dobry poziom. Wtedy narodziła się myśl: „A może by tak sprawdzić się na tle innych zespołów?”. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Tak oto w 2001 roku narodził się MKS Cuprum Lubin.
Kręta droga do PlusLigi
Jak każdy klub, tak i ten wędrówkę sportową zaczynał od czwartej ligi. Po trzech latach awansował szczebel wyżej, a po kolejnych trzech był już drugoligowcem. Poziom sportowy z każdym kolejnym sezonem pozwalał zdobywać coraz wyższe lokaty, aż wreszcie w 2011 r. klub znalazł się na zapleczu PlusLigi. Przełomowy okazał się sezon 2013/2014, w którym pod wodzą Pawła Szabelskiego drużyna była jedną z najsilniejszych ekip w lidze. W składzie grał wówczas Marcin Kryś, Paweł Siezieniewski czy powracający z zagranicznych wojaży wicemistrz świata Łukasz Kadziewicz.
Liga Mistrzów Świata
Jako beniaminek ekipa wkroczyła w sezonie 2014/2015 w świat jednej z najlepszych lig na świecie. Nowy trener Gheorghe Cretu miał dobre oko do zawodników i stworzył ogromnie waleczną drużynę. Na pokładzie z m.in. Grzegorzem Łomaczem, Szymonem Romaciem oraz dobrze znanymi wszystkim miedziowym kibicom Pawłem Ruskiem czy Maciejem Gorzkiewiczem mocno namieszali w ligowej tabeli. Fazę zasadniczą zakończono wtedy na 5. miejscu z bilansem 17 zwycięstw i 9 porażek. Ostatecznie jednak w play-offach lubinianie zameldowali się na 7. pozycji, uznając wyższość Jastrzębskiego Węgla i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Przez te dwadzieścia długich lat w miedziowych barwach zagrało wielu uznanych siatkarzy polskich, ale również zagranicznych. Pomijając już wymienione wyżej nazwiska, byli to m.in. Łukasz Kaczmarek, Marcin Możdżonek, Marcus Böhme, Robert Täht czy Michał Masny.