Strona główna » Zagłębie za słabe. Raków wygrywa dzisiejszy mecz w Lubinie
*** Spółka KGHM ogłosiła kwartalny i roczny raport sprzedażowy i produkcyjny *** W Lubinie odbyła się ostatnia sesja Rady Miejskiej. Radnym dziękował prezydent Robert Raczyński ***
Zagłębie za słabe. Raków wygrywa dzisiejszy mecz w Lubinie
Nie takiego meczu spodziewali się kibice Zagłębia Lubin. Piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali w Lubinie 2:1.
Nie tak to miało wyglądać! Kibice Miedziowych dawno nie oglądali goli strzelanych przez swoją drużynę i dzisiaj liczyli na wysokie zwycięstwo. Niestety po raz kolejny się zawiedli. Mimo prowadzenia w pierwszej połowie Zagłębie Lubin przegrało na własnym boisku.
Gola dla Miedziowych zdobył Patryk Szysza po tym jak piłka wylądowała pod jego nogami po podaniu Łukasza Poręby. Niestety po tej akcji Miedziowi musieli się pogubić. Dobra gra zniknęła. Lubinianie chyba za wcześnie odpuścili walkę o kolejnego gola i to szybko się na nich zemściło.
Remis na tablicy zobaczyliśmy po rzucie wolnym dla rywali lubińskiej ekipy. Po faulu na Patryku Kunie do piłki podszedł Ivi Lopez i precyzyjnie strzelił w okienko bramki Dominika Hładuna. Golkiper Miedziowych nie miał najmniejszych szans na obronę. Było 1:1.
Druga połowa to granie na zwłokę. Mimo że obie drużyny próbowały to za dużo było błędów pod bramką rywala i najczęściej piłka nie trafiała nawet w światło bramki. Potem było ju tylko gorzej. Lopez dograł piłkę w pole karne. Wybił ją Hładun, ale wpadła pod nogi Sasy Balicia, który skierował ją do własnej bramki. Zagłębie przegrało po samobójczym strzale.
– Trudno mi cokolwiek dziś powiedzieć. Nastawienie i przygotowanie było odpowiednie, ale nie zrobiliśmy dobrego wyniku. Brakowało nam dzisiaj finalnego podania. Na początku bramkę strzelił Patryk Szysz i mieliśmy jeszcze kilka szans, ale nie udało nam się ich wykorzystać. Rozmawialiśmy o tym, że Raków ma w składzie specjalistę od rzutów wolnych. Lorenco nie podjął dobrej decyzji faulując tuż przed naszym polem karnym. Pokazaliśmy zaangażowanie, ale nie wykorzystaliśmy swoich okazji – mówił na pomeczowej konferencji Martin Ševela, trener KGHM Zagłębia. – W drugiej połowie pechowo Sasa Balić skierował piłkę do własnej bramki. Brakuje nam szczęścia, ale o szczęście trzeba walczyć. Czeka nas ciężka praca na każdym treningu. Naszym celem jest górna ósemka, ale musimy punktować, bo brakuje nam punktów i bramek. Musimy pracować dalej i przeciwstawić się problemom. Przepraszamy naszych Kibiców za ostanie wyniki. Nie gramy tak jak chcemy, ale w następnych meczach musimy walczyć o trzy punkty. Musimy szukać lidera drużyny, ponieważ po zakończeniu kariery przez Lubomira Guldana brakuje nam takiej osoby. Muszę otwarcie powiedzieć, że szukamy lidera w szatni, aby wziął odpowiedzialność na siebie.
Szczypiornistów Zagłębia Lubin czeka dziś szalenie ważne, ale i niezwykle trudne zadanie. W piątkowy wieczór na parkiecie hali RCS zmierzą się bowiem z Azotami Puławy, jednym z kandydatów do podium mistrzostw Polski.
Niedzielne popołudnie upłynie pod znakiem sportowych emocji w krajowym wydaniu piłki ręcznej. W lubińskiej hali RCS zawodniczki Zagłębia Lubin podejmą ekipę Startu Elbląg, a późnym popołudniem panowie zagrają z liderem rozgrywek – Orlen Wisłą Płock.
Aż pięć zawodniczek Zagłębia Lubin znalazło się w szerokiej kadrze polskiej reprezentacji piłkarek ręcznych na konsultację szkoleniową i turniej międzynarodowy.
Szczypiornistki Zagłębia Lubin nie zwalniają tempa. Aktualne mistrzynie Polski pokonały na wyjeździe zespół Młyny Stoisław Koszalin 32:26 umacniając się na pozycji lidera PGNiG Superligi Kobiet.
Nie ma mocnych na szczypiornistki Zagłębia Lubin. Po jednostronnym widowisku, w derbach Dolnego Śląska, Miedziowe odprawiły z kwitkiem KPR Kobierzyce wygrywając pewnie i zasłużenie 25:15. Najlepszą zawodniczką meczu została bramkarka Zagłębia – Barbara Zima. Było to trzynaste zwycięstwo ekipy Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej.
Na łamach klubowej strony, nowy prezes piłkarskiego KGHM Zagłębia Lubin, Paweł Jeż, udzielił pierwszego wywiadu. W rozmowie, sternik miedziowego klubu opowiada o zamierzeniach na ostatnią fazę sezonu i planach na kolejne rozgrywki.
Niezbyt długo cieszył się wolnością 38-letni legniczanin. Mężczyzna próbował ukraść butelkę wódki w jednym ze sklepów. Zauważył to ochroniarz, który próbował odzyskać towar. Doszło do szarpaniny. Szybko wyszło na jaw, że legniczanin dzień wcześniej wyszedł na wolność.
Na konta załogi KGHM wpłynie wkrótce dodatkowa nagroda roczna. I choć miedziowa spółka jak Grupa KGHM odnotowała za ubiegły rok stratę w wysokości blisko 3,7 mld złotych, to ustalono, że nagroda z „zysków” wyniesie 1,4-krotność miesięcznego wynagrodzenia brutto. „Zyski” zostaną wypłacone po zatwierdzeniu przez akcjonariuszy rocznego sprawozdania finansowego spółki.