III Zimowy Trening Biegowy – pobiegną z Chobieni do Ścinawy

Za pierwszym razem przebiegli trasę ze Ścinawy do Lubiąża, za drugim z Dziewina do Prochowic. Teraz mają przed sobą 34 kilometry trasy – w połowie grudnia miłośnicy biegania wezmą udział w III Zimowym Treningu Biegowym z Chobieni do Ścinawy.

Pomysł organizowania takich treningów narodził się jeszcze przed pandemią w głowie Tomasza Niwisiewicza z ZG Run.

– Chciałem zorganizować Ultra Maraton Klasztorny. Start byłby w miejscu nie istniejącego już Klasztoru Bonifratrów, a meta w Klasztorze Cysterskim w Lubiążu. Powrót planowaliśmy drugim brzegiem rzeki Odry. Podzieliłem się z tym pomysłem z burmistrzem Gminy Ścinawa oraz z chłopakami z klubu Start Ścinawa. Zaczęliśmy szukać kontaktu z Lubiążem. Udało się! Pani sołtys Agnieszka Dolat bardzo entuzjastycznie podeszła do tematu – wspomina. – Zaczęło się szukanie sponsorów i ogłosiliśmy zapisy. Proszę sobie wyobrazić, że w krótkim czasie na naszej liście startowej pojawiło się 100 nazwisk zapisanych i opłaconych z całej Polski! Sponsorów również pozyskaliśmy mocnych. Byliśmy szczęśliwi i mocno pochłonięci pracą, aż tu nagle rząd ogłosił stan pandemii i zakazano takich imprez.

Jak wspomina Tomasz Niwisiewicz, biegacze wspólnie zadecydowali, że nie będą rozwiązywać biegu tylko poczekają na bardziej sprzyjający czas. Obostrzenia pandemiczne trwały jednak za długo. Ostatecznie bieg się nie odbył. Ale to nie koniec ambitnych planów grupy zapaleńców.

– Byliśmy załamani i czuliśmy się fatalnie. Na pewno ja tak się czułem, bardzo dużo wysiłku włożyliśmy w organizacje biegu, nie chcieliśmy tracić nawiązanych kontaktów dlatego gdy ogłoszono koniec pandemii wspólnie z kolegami z KGHM ZG RUN oraz Start Ścinawa przebiegliśmy trasę do Lubiąża. Była zima. Poprosiliśmy burmistrza Ścinawy o wsparcie i udało się zorganizować autobus, który przewiózł zawodników z Lubiąża do Ścinawy czyli w drodze powrotnej – mówi Niwisiewicz.

Nie jesteśmy pewni, czy organizatorzy w tym czasie już zdawali sobie sprawę z tego, że powoli Zimowe Treningi Biegowe zapisywać się będą na stałe w kalendarz imprez biegowych w zagłębiu miedziowym. Okazją do biegu były urodziny Tomasza Niwisiewicza, liczył na świętowanie w małej grupa, a tymczasem w Ścinawie pojawiło się 50 osób. Ale rok później było jeszcze lepiej!

– W następnym roku postanowiliśmy kontynuować bieganie zimowe. By ludzie się nie nudzili wybraliśmy prawy brzeg Odry i trasę Dziewin – Prochowice – w sumie 25 kilometrów. Doświadczeni po ubiegłym roku pozyskaliśmy sponsorów w Prochowicach oraz jak zawsze – wsparcie burmistrza Ścinawy. Zawsze zachęcając potencjalnych sponsorów proszę o to, co kojarzy się z ich miejscowością. I właśnie tak na drugiej edycji w pakietach pojawiły się ścinawskie patisony i szparagi oraz słynny Pasztet Prochowicki. Stowarzyszenie Kraina Łęgów Odrzańskich podarowało torby, mapy oraz koszulki, a grupa Aktywni Dziewin i Ekomuzeum Osady Rybackiej w Dziewinie ugościli biegaczy. Zadbaliśmy też o jednolite koszulki, które świetnie wyglądały na trasie. Pani Burmistrz Prochowic zrobiła wielką ucztę dla nas. Był dzik, była loteria, była świetna atmosfera – dodaje Tomasz Niwisiewicz.

Przed miłośnikami zimowego biegania trzeci bieg. 17 grudnia będą mieli do pokonania najdłuższą jak do tej pory trasę – 34 kilometry z Chobieni do Ścinawy. Śniegu zapewnić się nie da, ale jesteśmy przekonani, że 60 osób, które zapisały się na tegoroczny bieg może liczyć na doskonałą zabawę, sportowe wyzwanie i niepowtarzalną atmosferę.

– Postanowiliśmy tym razem pobiec w dół rzeki Odry . Trochę nadłożymy kilometrów, ale ekipa jest jak zwykle silna. Punkty na trasie tym razem będą dwa. Mamy świetnych sponsorów, którym dziękujemy za zaangażowanie i wsparcie naszej inicjatywy. Tak naprawdę to czekamy tylko na Śnieg – mówi Niwisiewicz.

Lista startowa biegu jest już zamknięta – kto chce musi przypilnować zapisów na przyszły rok. Grupa biegaczy nie jest duża i warto trochę wcześniej potrenować, bo 30 kilometrów to nie jest dystans dla każdego. Ale na pewno warto spróbować swoich sił! Warto też wiedzieć, że w tym biegu nie liczy się czas, bo grupa biegnie niemal przez cały dystans razem. Tu najważniejsza jest dobra zabawa!

Udostępnij na FB