Miał myśli samobójcze. Chciał do szpitala, a trafił do celi

Blisko 400 porcji marihuany ukrywał w swoim mieszkaniu 40-letni mieszkaniec Lubina. Policjanci zatrzymali go zupełnie przypadkiem. Mężczyzna bowiem wezwał pogotowie ratunkowe informując, że ma myśli samobójcze i chce trafić do szpitala psychiatrycznego.

40-latek zadzwonił na 112 informując dyspozytora, że ma myśli samobójcze i może targnąć się na swoje życie. Na miejsce natychmiast wysłano załogę pogotowia ratunkowego i policję.

– Pierwsi na miejscu znaleźli się nasi funkcjonariusze, którzy w mieszkaniu mężczyzny wyczuli charakterystyczny zapach suszu marihuany, w związku z czym przystąpili do przeszukania pomieszczeń mieszkalnych. Już po krótkiej chwili okazało się, że w jednym z pomieszczeń mężczyzna ukrył woreczek z zawartością marihuany oraz drugi woreczek schowany w słoiku, który znajdował się wewnątrz sejfu – mówi asp. Krzysztof Pawlik z lubińskiej policji.

Zamiast do szpitala, lubinianin trafił do policyjnej celi i usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających.

– Śledczy będą teraz ustalać, jak mężczyzna wszedł w posiadanie narkotyków i czy nie zajmował się ich dystrybucją – dodaje Pawlik.

Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, a jeżeli w grę wchodzi ich znaczna ilość to zagrożenie karą wzrasta do 10 lat.

Udostępnij na FB