Uważajcie. Kradzieże „na walizkę” są coraz częstsze

Już nie trzeba niszczyć zamka by ukraść czyjś samochód. Coraz bardziej popularną metodą kradzieży, szczególnie nowszych aut jest kradzież na tzw. „walizkę”. Policjanci przestrzegają – nie zostawiajcie kluczyka przy drzwiach czy oknach.

Złodzieje nie zostają w tyle. Zawsze są o krok do przodu i dlatego bardzo często udaje im się ukraść upatrzony samochód. Szczególnie jeśli mogą wykorzystać do tego nowe technologie.

System keyless (bez kluczykowy) jest coraz częściej używany w samochodach. Wiedzą o tym złodzieje i chętnie z tego korzystają. By ukraść samochód wystarczy im kilka minut. Policjanci Komendy Miejskiej Policji w Legnicy przestrzegają właścicieli aut i przypominają o tym by nie zostawiać kluczyka w pobliżu okien i drzwi.

– Metoda na tzw. „walizkę” pozwala złodziejom w niespełna kilka minut dokonać kradzieży luksusowego auta. Nie ograniczają się już tylko do kradzieży np. w momencie, gdy właściciel wyjdzie z auta i pójdzie na zakupy, ale działają również w okolicach domów – mówi Krzysztof Oleniacz z legnickiej komendy. – Liczą na to, że kierowca położył kluczyk blisko drzwi czy okna, w miejscu, gdzie uda się go wykryć z zewnątrz. W takiej sytuacji złodzieje nie muszą się nawet zbliżać do ofiary.

Metoda „na walizkę” polega na tym, że przestępca zbliża się do auta i za pomocą specjalnego skanera wyszukuje sygnał kluczyków.

– Specjalna walizka łamie zabezpieczenia i odbiera sygnał co umożliwia otwarcie pojazdu i jego uruchomienie bez wywołania alarmu – dodaje policjant. – By nie dać się okraść musimy zadbać o kluczyk do samochodu. Apelujemy, aby w domu włożyć go do metalowego pudełka lub specjalnego pokrowca, które tłumi sygnały radiowe i zmniejsza ryzyko przechwycenia przez złodziei sygnału emitowanego przez kluczyk.

Udostępnij na FB