Włamał się do samochodu. Na widok policji udawał, że śpi

Policję o włamaniu do auta powiadomi przypadkowy świadek, który zauważył światło latarki wewnątrz. Kiedy mundurowi przyjechali na wskazane miejsce, siedzący wewnątrz 23-latek udawał, że śpi.

– Drzwi auta były zamknięte. Mundurowi zapukali w szybę, wtedy mężczyzna opuścił ją i przyznał się, że to nie jego samochód, więc nie ma do niego kluczyków i nie ma jak otworzyć drzwi. Wysiadł z pojazdu przez otwarte okno – powiedziała nam Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Stróże prawa przeszukali lubinianina i w jego kieszeniach znaleźli  skradzione dokumenty tego samochodu oraz pęk kluczy do różnych pomieszczeń, które jak się okazało, należały do właściciela samochodu.

Mężczyzna przyznał się w końcu do włamania i tłumaczył, że chciał się tylko ogrzać. Mundurowi znaleźli przy nim również narkotyki. 23-latek trafił do policyjnej celi. Usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem oraz posiadania nielegalnych środków. Grozi u wyrok do 10 lat więzienia.

Udostępnij na FB