Wczoraj wygrał Bieg Papieski, dzisiaj triumfował w Łabędzim

Ponad 120 zawodników stawiło się na starcie dzisiejszego Łabędziego Biegu, który tradycyjnie zorganizowano w Ścinawie. Uczestnicy mieli do pokonania odcinek na dystansie 9,5 km. Jako pierwszy na mecie zameldował się Kamil Makoś, który triumfował także wczoraj w Biegu Papieskim ulicami Lubina.

Już po raz szósty, Centrum Turystyki i Kultury w Ścinawie zorganizowało Łabędzi Bieg. Na starcie stanęło ponad 120 uczestników. Zanim rozpoczęto bieg główny, pętlę wokół centrum kultury zrobili najmłodsi. Wszyscy otrzymali pamiątkowe medale. Potem do rywalizacji przystąpili zawodnicy w kategorii Open. Do pokonania mieli 9500 metrów ulicami Ścinawy.

Dystans najszybciej pokonał Kamil Makoś, zawodowy żołnierz Bolesławca, który jeszcze wczoraj biegł ulicami Lubina… triumfując w Biegu Papieskim.

-Trasa bardzo fajna, urozmaicona i siłowa, bo trochę kostki, szczerego pola. Udało się wygrać. Siły są, także jest ok – powiedział zwycięzca VI edycji Łabędziego Biegu.

Drugi na metę wpadł Łukasz Garliński. Pochodzący z Wielowsi w gminie Ścinawa znany biegacz, żartował, że chciał być gościnny, dlatego dał wygrać rywalowi.

-A tak już na poważnie – jestem tutaj już piąty rok z rzędu, trasę znam na pamięć. Tez biegłem wczoraj w Lubinie w Biegu Papieskim, także czułem jeszcze nogi. Przez pierwsze trzy kilometry biegliśmy razem z Kamilem, później on włączył szósty bieg i pomknął przed siebie, ja pilnowałem już swojego dystansu. Znamy się od kilku lat, znam jego jego taktykę i gratuluję mu wygranej – uśmiechał się Łukasz Garliński z Wielowsi.

Dzisiejszy bieg w Ścinawie zabezpieczali policjanci z lubińskiej komendy.

Udostępnij na FB