Zagłębie nie zdobyło Korony. Pierwsze zwycięstwo outsidera z Kielc

Z pewnością nie takiego scenariusza spodziewali się kibice KGHM Zagłębia Lubin. W pojedynku z ostatnią ekipą tabeli PKO Ekstraklasa, Miedziowi byli bezradni. Zespół Korony Kielce wygrał 2:0 po bramkach Nono i Dalmau. Od 31. min. lubinianie musieli radzić sobie w dziesiątkę po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Bartłomieja Kłudki.

Po ostatnim meczu na własnym obiekcie z Puszczą Niepołomice, kibice Zagłębia mieli uzasadnione obawy o formę i styl gry swoich ulubieńców. Lubinianie wygrali wprawdzie ten mecz, ale nie widać było błysku i polotu. Dlatego wyjazd do Kielc nie zapowiadał się łatwy.

Mimo, że Korona jest ligowym outsiderem, to jednak wysoko zawiesiła poprzeczkę wiceliderowi tabeli z Lubina. Już w 15. min. miejscowi objęli prowadzenie po golu Nono. W 23. min. Zagłębie dostało drugi cios. Na 2:0 podwyższył Dalmau. W 31. min. Bartłomiej Kłudka ujrzał drugi żółty i w konsekwencji czerwony kartonik. Od tej chwili Miedziowi musieli sobie radzić w dziesiątkę.

W drugiej odsłonie postawa lubinian wyglądała już nieco lepiej, ale nie potrafili wykorzystać żadnej ze swoich sytuacji. Wynik do końca nie uległ już zmianie i Zagłębie przegrało już drugi swój mecz na wyjeździe a Korona odniosła pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

– Wiedzieliśmy, że czeka nas dziś trudne spotkanie oraz to, że trafimy na zespół zdeterminowany, o określonych umiejętnościach. Musieliśmy się temu przeciwstawić większym operowaniem piłki, a to nam się nie udało. Bardzo agresywnie grająca Korona odebrała nam piłkę przy naszym posiadaniu i z tego padły dwie bramki. Początek spotkania był obiecujący, ale generalnie Korona dyktowała warunki. Pierwsza żółta kartka była bardzo wątpliwa i to miało wpływ na resztę meczu. W dziesiątkę też tworzyliśmy sytuacje – chociażby ta Tomka Makowskiego, gdzie mógł być karny. Walczyliśmy o bramkę kontaktową, gdyby ona padła to mecz mógłby się inaczej potoczyć. Nie jesteśmy zadowoleni z naszej postawy. Korona zagrała tak, jak chciała i trzy punkty zostają dziś w Kielcach – powiedział po meczu Waldemar Fornalik, trener Zagłębia.

W następnej kolejce Miedziowi podejmą Pogoń Szczecin.

Udostępnij na FB