Miedź w Centrum! Bo dobrze jest mieć przy sobie miedź!

W Centrum Działań Twórczych w Lubinie uroczyście otwarto nową pracownię – biżuterii miedzianej. Do tej pory odbyły się trzy zajęcia, a panie, które zainteresowały się warsztatami wykonały już piękna biżuterię. Warto też dodać, że pracowania działa dzięki wsparciu KGHM Polska Miedź.

Zagłębie miedziowe miedzią stoi i to bez wątpienia. Dzisiaj oficjalnie otwarto pracownię biżuterii miedzianej – Miedź w Centrum. Uczestnicy warsztatów uczą się tego jak można kształtować miedź, jak nadawać jej nową fakturę, jak zmieniać jej barwę i upiększać, a efekty tego można było podziwiać na małej wystawie.

– To jest dopiero początek działalności i mam nadzieję, że niedługo okaże się, że ta pracownia jest za mała – zwrócił się do dyrektorki Centrum Działań Twórczych Paweł Kleszcz, starosta Powiatu Lubińskiego. – Liczę na to, że będzie wam potrzebne więcej materiału i więcej miejsca. A tym, którzy już rozpoczęli produkcję biżuterii życzę więcej pasji i inspiracji.

– Jestem tu dosyć często i za każdym razem nisko się kłaniam tym, którzy mają talenty i swoje pasje i potrafią je realizować – powiedziała Jadwiga Musiał, przewodnicząca Rady Powiatu Lubińskiego.

Pomysł otwarcia takiej pracowni krążył w myślach pracowników Centrum Działań Twórczych od dawna.

– Jako plastyk z wykształcenia mogę krytycznie ocenić to co powstaje w pracowni i uważam, że to jest naprawdę świetna sprawa. Miedź to piękny, ale niedoceniany materiał. W Lubinie jest wręcz legendarny. Przetwarzając miedź na biżuterię, na rzeczy praktyczne i dekoracyjne, efekt jest naprawdę piorunujący – powiedziała nam Anna Wiśniewska, dyrektorka placówki. – Pomysł mieliśmy od dawna, ale dzięki Markowi Wachnikowi z KGHM, który odkrył potencjał Centrum Działań Twórczych, wymyśliliśmy Miedź w Centrum.

Bez wsparcia ze strony Polskiej Miedzi CDT byłoby trudniej zrealizować tak ambitny projekt.

– To jest miejsce prawie w centrum miasta, a miedź jest teraz w centrum. Bardzo się cieszę, że są tu też osoby, które mają miedź w sercach, bo jeżeli tworzą takie cudowne przedmioty, to oznacza, że czują miedź, rozumieją ją i chcą się tymi emocjami dzielić z innymi – powiedziała Joanna Sikorska, dyrektor Departamentu Efektywności Zawodowej Pracowników w KGHM Polska Miedź.

W stworzeniu pracowni pomagali członkowie Teamu Kompetentni, którzy dzisiaj zebrali wiele pochwał za swoje zaangażowanie. Ale najważniejsi byli jednak ci, którzy własnymi rękami tworzą piękne kolczyki, błyszczące bransoletki i niepowtarzalne bransolety.

– Miedź jest bardzo ciekawym materiałem do wytwarzania biżuterii, do jej obrabiania. Trzeba mieć trochę siły w rękach żeby dać sobie radę z wycięciem, zwłaszcza jeśli chodzi o koła. Nigdy wcześniej nie robiłam czegoś takiego i jestem zafascynowana taką metodą wyrobu biżuterii – powiedziała nam Urszula Laska, która na jednych zajęciach zrobiła parę dużych kolczyków i pasujący do nich wisior. – Najwięcej pracy jest jednak z obrabianiem powierzchni. Zrobiłam też bransoletę i cieszę się, że możemy nauczyć się robić takie piękne rzeczy w CDT.

Ogromną fanką miedzi jest Anna Adamus-Krawczyk, specjalista ds. organizacji w CDT i jednocześnie instruktor pracowni biżuterii z miedzi. Jak przyznaje miedź od zawsze była ważna w jej życiu.

– Cała moja rodzina, mąż, ojciec i wszyscy wujkowie pracowali w kopalni i zawsze mnie to interesowało co się wydobywa i jak. Ja osobiście kocham miedź za jej plastyczność, za to jak ona się poddaje, jak zmienia kolory z czasem. Uwielbiam ją za jej ciepłą i jesienną barwę – powiedziała nam. – By biżuteria była idealna trzeba nabrać trochę wprawy. Trzeba mieć też siłę. Blachę trzeba pociąć, wypiłować, to jest też czasami ciężka praca. Trzeba mieć też trochę czasu i odpowiednie wyposażenie. A jak już mamy to wszystko to już można realizować swoje pomysły i wizje.

W lubińskiej pracowni wykorzystywana do stworzenia wyjątkowej biżuterii jest głównie technika trawienia.

– To daje genialne efekty – przyznaje Anna Adamus-Krawczyk. – Najpierw rysujemy wzory, potem się wytrawia blaszkę, trzeba ją dociąć, wypiłować, a na koniec to, co ja uwielbiam – poddajemy miedź patynowaniu. Wszystkie zakamarki, wzory są bardziej widoczne dzięki temu, niektóre elementy są błyszczące, niektóre matowe, niektóre jaśniejsze, inne ciemniejsze. Oprócz tego młotkowanie. Mamy bardzo dużo młotków, możemy nadawać różne struktury miedzi.

Zajęcia w pracowni biżuterii z miedzi odbywają się w każdy czwartek, trwają dwie godziny. Uczestniczy w nich obecnie grupa 10 osób. Na razie miejsc wolnych nie ma, ale już w następnym sezonie – w połowie sierpnia – ruszą zapisy na kolejny sezon artystyczny, warto więc przypilnować terminów. Obecnie koszt tych zajęć to 100 złotych miesięcznie.

Udostępnij na FB