Dobi na ratunek. Czy Albańczyk podniesie Górnika z przeciętności?

Z pewnością nie takiego początku piłkarskiej przygody na trzecioligowym froncie spodziewali się kibice Górnika Polkowice. Zielono-czarni, którzy mają ambicję szybkiego powrotu do drugiej ligi, póki co, zawodzą. Po sześciu kolejkach są w środku tabeli tracąc do lidera osiem punktów. Władze klubu rozstały się z dotychczasowym trenerem i ściągnęły dobrze znanego w Polkowicach, Enkeleida Dobiego. Czy Albańczyk uratuje Górnika?

Górnik zaczął dobrze sezon wygrywając dwa swoje pierwsze mecze z Gubinem i Ślęzą Wrocław. Potem jednak w grze polkowiczan coś się zacięło, bo najpierw przegrali wyjazdowe spotkanie z Unią Turza Śląska a potem na Kopalnianej zremisowali 2:2 z LZS Starowice Dolne. Czarę goryczy przelała porażka z ekipą Goczałkowice Zdrój i remis z Odrą Bytom Odrzański, gdzie Górnik stracił prowadzenie w ostatnich minutach gry.

Klub zareagował szybko dziękując za współpracę trenerowi Michałowi Kowbelowi. Obowiązki nowego szkoleniowca przejął Enkeleid Dobi.

-Michałowi Kowbelowi chciałbym podziękować za dotychczasową pracę i życzyć powodzenia w dalszej karierze trenerskiej. Oczywiście nie jest tajemnicą, że nie jesteśmy zadowoleni z tego początku sezonu, dorobku punktowego i stylu gry, który zespół prezentuje. Uznaliśmy po sześciu kolejkach, że to jest dobry moment na zmianę. Potrzebujemy trenera przywódcy, lidera, człowieka z charyzmą, który ma mental zwycięzcy i potrafi trzymać dyscyplinę w szatni. Trener Dobi posiada takie cechy i dlatego na niego postawiliśmy. Jesteśmy teraz w trudnej sytuacji, ale nie poddajemy się. Jeśli, ktoś mnie pyta, czy naszym celem jest awans do drugiej ligi – tak, to jest nasz cel. Czy jesteśmy na to gotowi – tak jesteśmy na to gotowi – powiedział prezes Górnika Polkowice, Piotr Pałaszewski.

Okienko transferowe formalnie jest zamknięte, dlatego nie należy się spodziewać kolejnych spektakularnych zmian w drużynie, choć na rynku nie brakuje wolnych zawodników, którzy mogliby zasilić zespół w każdej chwili. Niewykluczone są natomiast roszady w strukturze sztabu szkoleniowego.

-Pędzimy szeroką autostrada w kierunku drugiej ligi, ale na trasie zawsze może przydarzyć się awaria. Musimy zareagować od razu, naprawić wszystko, co szwankuje i z podniesionym czołem grać dalej. Moim celem jest wygrywanie każdego meczu, być lepszym od rywala o tę jedną bramkę. Najważniejsza jest drużyna, chcemy stworzyć coś, żeby wszyscy mieli świadomość, że naszym celem jest awans. Drużyna ma potencjał, ale trzeba to pokazać na murawie. Potencjał jest na papierze. Zawodnicy muszą udowodnić swoją wartość na boisku – zapowiedział nowy trener Górnika, Enkeleid Dobi.

W najbliższą sobotę, 9 września, polkowiczanie zmierzą się na wyjeździe z piątą w tabeli, Wartą Gorzów Wielkopolski.

Udostępnij na FB