Zagłębie pożegnało się z Koki Hinokio
Koki Hinokio nie jest już zawodnikiem KGHM Zagłębia Lubin. 21-letni Japończyk przeszedł na zasadzie transferu definitywnego do Stali Mielec.
Jeśli nie strzela Lopez, Gutkovskis lub Piasecki, to równie dobrze „czarną robotę” mogą za nich wykonać inni. W ostatnim meczu w tym roku, KGHM Zagłębie Lubin musiało uznać wyższość głównego kandydata do zdobycia mistrza Polski. Raków Częstochowa wygrał w Lubinie 2:1 po golach Sorescu i Svarnasa.
Ostatnie dni były dla Zagłębia trudne. Klub pożegnał się z trenerem Piotrem Stokowcem, a na ławce trenerskiej w meczu z liderem PKO Ekstraklasy zasiadł Paweł Karmelita. Raków przyjechał do Lubina w roli lidera PKO Ekstraklasy i jak przystało na faworyta rozpoczął dzisiejsze spotkanie z animuszem. Po 30 minutach gry goście z Częstochowy prowadzili już 2:0. Najpierw w 18. min. Sorescu popisał się efektownym strzałem z 20 metra i Buric nie miał nic do powiedzenia. W 28. Svarnas wpakował głową piłkę do siatki Zagłębia po rzucie wolnym.
Po zmianie stron oba zespoły miały swoje szanse. Niewiele się pomylili Pieńko, Zivec i Starzyński, ale też stuprocentową sytuację zmarnował Lopez. W 88. min. Chodyna wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką w polu karnym Tudora. Więcej bramek nie padło i Miedziowi zanotowali szóstą porażkę z rzędu.
Teraz długa przerwa w rozgrywkach. KGHM Zagłębie kończy ten rok na odległym, 14. miejscu ligowej tabeli.
Koki Hinokio nie jest już zawodnikiem KGHM Zagłębia Lubin. 21-letni Japończyk przeszedł na zasadzie transferu definitywnego do Stali Mielec.
Legniccy mundurowi zatrzymali 33-letniego kierowce Audi. Szybko wyszło na jaw, że wsiadł za kółko po zażyciu narkotyków. Jednak to był dopiero początek jego problemów.
Już po raz kolejny Stowarzyszenie Opozycji Antykomunistycznej Zagłębia Miedziowego zorganizowało żywą lekcję historii. Tym razem dawni działacze Solidarności odwiedzili uczniów ósmych klas Szkoły Podstawowej nr 4 w Polkowicach.