Strażacy musieli pomóc mu wyjść… ze śmietnika

Ciężko nawet skomentować pomysłowość młodego mieszkańca Polkowic, który tak bardzo chciał pomóc koledze w odzyskaniu okularów, że wskoczył za nimi do półpodziemnego pojemnika na metale i tworzywa sztuczne. Wyjść już niestety mu się nie udało.

Dopiero strażacy i ich drabina pomogły w wydostaniu się młodego polkowiczanina z pojemnika na metale i tworzywa sztuczne. Chłopak wskoczył tam by znaleźć przypadkowo wyrzucone okulary kolegi.

Jak się okazało, dostać się do pojemnika na odpady nie jest wcale trudne, a przynajmniej mody chłopak nie miał z tym żadnego problemu. Kiedy znalazł się już w środku bohatersko poszukiwał okularów kolegi. Zguba wyrzucona razem z odpadami również szybko się znalazła. Wystarczyło tylko wyjść… i tu zaczęły się przysłowiowe schody.

Koledzy nieźle musieli się namęczyć, a i tak pojemnik okazał się nieubłagany i za nic nie chciał wypuścić nowego lokatora. Ostatnią deską ratunku okazali się strażacy, którzy przyjechali na wskazane miejsce, powiększyli otwór wsadowy do pojemnika, wsadzili do środka drabinę i po niej delikwent mógł opuścić swoje „więzienie”.

Sytuacja być może i jest komiczna bo skończyła się szczęśliwie, ale tak naprawdę takiego zachowania za rozsądne nie można uznać. Bezmyślność panów mogła skończyć się tragicznie.

Jak przypominają pracownicy Polkowickiej Doliny recyklingu, która odpowiada za odbiór odpadów z takich pojemników, wyglądają one zupełnie niepozornie na zewnątrz, ale każdy z nich ma pojemność 5m3 i jest dość głęboki.

Udostępnij na FB