Uwięziona i maltretowana przeżyła gehennę. Nie oszczędzili nawet psa

36-letnia mieszkanka Lubina przeżyła koszmar. Kobieta była psychicznie i fizycznie maltretowana przez dwóch mężczyzn. Jednym z nich był jej partner. Obaj sprawcy bili ją, dręczyli, znęcali się, grozili pozbawieniem życia i przetrzymywali bez jej zgody. Jeden z oprawców najwyraźniej nie miał dość czerpania przyjemności z cierpienia, więc na kolejną ofiarę wybrał sobie psa. Pewnego dnia włożył zwierzę do mikrofalówki i… włączył.

To, co przeżyła mieszkanka Lubina, można byłoby opisać w filmowym thrillerze. 25 stycznia, dwaj mężczyźni w wieku 45 i 57 lat podstępem zwabili ją do mieszkania i uwięzili. Kobieta przeżyła horror. Sprawcy pastwili się nad nią, byli przy tym niezwykle brutalni.

– Poszkodowana kobieta oświadczyła mundurowym, że była przetrzymywana w domu wbrew swojej woli przez swojego partnera i jego kolegę, którzy ją bili, kopali, grozili, a nawet podtapiali w wannie. Dodatkowo, 45-letni partner pokrzywdzonej znęcał się także nad jej psem. Śledczy ustalili, że mężczyzna najpierw rzucił zwierzęciem o płytki i szafkę, a następnie włożył psa do wnętrza kuchenki mikrofalowej, którą załączył na kilka sekund, uniemożliwiając mu dopływ powietrza. Na szczęście zwierzę nie doznało obrażeń – referuje asp. szt. Sylwia Serafin, rzeczniczka lubińskiej policji.

45-latek został zatrzymany przez policjantów w swoim domu. Podczas przeszukania znaleźli marihuanę i metamfetaminę. Drugiego ze sprawców ujęto tego samego dnia. Obaj trafili do policyjnej celi.

– I obaj usłyszeli już prokuratorskie zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem. 45-latek jest dobrze znany lubińskim policjantom, głównie z łamania zakazów prowadzenia pojazdów mechanicznych – uzupełnia S. Serafin.

Sprawcy zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im 10 lat odsiadki.

Udostępnij na FB