×
*** Ostatnie dni tegorocznej majówki. Dzisiaj zapraszamy na stadion w Lubinie, gdzie o 17.30 rozpocznie się mecz Zagłębia z Rakowem Częstochowa ***

To był dobry mecz. Tylko Miedź Legnica przegrała

W meczu 30. kolejki Fortuna 1 Ligi Miedź Legnica przegrała z GKS Tychy 2:3. Kibice, którzy po wielu tygodniach wrócili na trybuny nie mogli narzekać na brak emocji i dobrej piłki.

Ostra gra od pierwszej minuty, udane akcje, dobre podania i celne strzały – tak w kilku słowach można podsumować dzisiejszy miecz Miedzi Legnica z GKS Tychy. Od pierwszej minuty na boisku było agresywnie. Jako pierwszy próbował strzelić Michał Bednarski. Mimo że udało mu się wyjść na czystą pozycję obrońcy rywali byli lepsi. Pierwsza bramka dla Tyszan padła w5. minucie. Z 16 metrów strzelił Kacper Piątek. Paweł Lenarcik nie miał żadnych szans. Tyszanie nie czekali na kontrę legniczan i znów atakowali. To przyniosło spodziewany skutek. Druga bramka dla rywali Miedzi padła osiem minut później. Jakub Piątek strzelił bardzo precyzyjnie, piłka wpadła do siatki i od tej pory zawodnicy ze Śląska mogli czuć się komfortowo i nadawać rytm grze. Miedź nie miała szczęścia. W 24. minucie spotkania w rajd prawą stroną ruszył Paweł Zieliński, zawodnik z Tychów przerwał tę szarżę faulem i od rzutu wolnego rozpoczęła Miedź, jednak Dani Pinillos strzelił nad bramką.Potem tempo gry spadło. Ale kibice oczekiwali więcej od piłkarzy Miedzianki.

Ta pokazała swoje umiejętności dopiero w drugiej połowie. Trener dokonał zmian. Boisko opuścili Marcin Biernat, Damian Tront i Mehdi Lehaire, a zastąpili ich odpowiednio Ruben Hoogenhout, Marcin Garuch i Patryk Makuch. W 67 min do rzutu wolnego z prawej strony boiska podszedł Garuch dośrodkowując wprost na stopę Nemanji Mijuskovicia. Ten pewnie wykończył akcję zdobywając bramkę kontaktową i dając oddech legniczanom. Mecz powoli zaczynał się od nowa. Jeden gol i 40 minut – to było do zrobienia. Inicjatywa należała do Miedzi Legnica, choć na bramkę trzeba było poczekać. Dobre sytuacje mieli Goku oraz Zieliński. W końcu, w 85 minucie po zamieszaniu w polu karnym spowodowanym dośrodkowaniem Pawła Zielińskiego Michał Bednarski oddaje strzał głową na bramkę. Piłka przeturlała się przez ręce bramkarza GKSu i wpadła do siatki. Mieliśmy remis 2:2. I na tym mecz mógłby się skończyć.Niestety, minutę później drużyna z Tychów wykonała rzut rożny. Piłka trafiła pod nogi Wiktora Żytka. Ten przymierzył mocno z woleja pakując piłkę do bramki Lenarcika i ustanawiając wynik meczu na 2:3.

– Przede wszystkim dziękuję swoim chłopakom za walkę do końca. Próbowaliśmy odwrócić wynik, bo pierwsza połowa rzeczywiście nam nie wyszła. Zagraliśmy źle, nie wiem czy byliśmy wystraszeni czy czegoś nam brakowało. Tychy były lepsze i zdecydowanie prowadziły – powiedział po meczu Jarosław Skrobacz, trener Miedzianki. – Druga połowa to my. Przez te sytuacje, które stworzyliśmy na pewno zasługiwaliśmy na to, żeby te bramki strzelać. W momencie gdy doszliśmy na 2:2 wydawało się, ze jeszcze jesteśmy w stanie odwrócić losy tego spotkania. Nawet zakończyć je zwycięstwem. Kończy się tak, że to my dostajemy bramkę i jesteśmy bardzo, bardzo zawiedzeni tym wynikiem. Myślę, że jeszcze zostało do zdobycia 15 punktów i trzeba wierzyć w to, że jest jeszcze szansa na osiągnięcie naszego celu jakim są baraże.


Miedź Legnica – GKS Tychy 2:3 (0:2)
Bramki: Mijusković 66′, Bednarski 85′ oraz K. Piątek 5′, J. Piątek 13′, Żytek 86′. Widzów: 1404.

Miedź Legnica:
Paweł Lenarcik – Paweł Zieliński, Marcin Biernat (46, Ruben Hoogenhout), NemanjaMijušković, Dani Pinillos – Paweł Tupaj (61, Maciej Śliwa), Szymon Matuszek, Damian Tront (46, Marcin Garuch), MehdiLehaire (46, Patryk Makuch), Joan Román (78, Piotr Azikiewicz) – Michał Bednarski.

GKS Tychy:
Konrad Jałocha – Maciej Mańka, Łukasz Sołowiej, Kamil Szymura, Bartosz Szeliga – Kacper Piątek (67, Łukasz Norkowski), Oskar Paprzycki (73, Wiktor Żytek), Jakub Piątek (67, Sebastian Steblecki), Łukasz Grzeszczyk, Bartosz Biel (68, Łukasz Moneta) – Szymon Lewicki.
 
img-2013_1621085985_5985
img-2018_1621085989_5989
img-2060_1621085993_5993

Wybrane dla Ciebie

Miedź zremisowała z Jagiellonią i nadal znajduje się na dnie tabeli

Dla obu drużyn był to mecz z kategorii tych za „sześć punktów”. Pojedynek zakończył się remisem, co nie zadowoliło żadnej z ekip. Piłkarze Miedzi Legnica nadal zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli tracąc już do bezpiecznego miejsca sześć oczek.

Ukryli race w głośnikach i zasypali kawą. Jeden kibic zatrzymany

Lubińscy policjanci zatrzymali kibica Miedzi Legnica, który podczas wczorajszych derbów odpalił świetlną racę na sektorze zajmowanym przez fanów gości. 21-latek odpowie za swój czyn przed sądem. Funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań kibiców obu drużyn, którzy wnieśli i odpalili na stadionie Zagłębia zakazane środki pirotechniczne.

Tym razem Miedź przegrała z Lechem

W meczu z Lechem Poznań, piłkarze Miedzi Legnica mieli swoje sytuacje, ale żadnej z nich nie wykorzystali. Rywal trafił do siatki raz i wygrał. Choć Kolejorz też miał swoje idealne okazje na podwyższenie wyniku.

Miedź nadrabia zaległości. Dwumecz z Lechem

Piłkarze Miedzi nie będą mieli łatwego tygodnia. W odstępie kilku dni rozegrają dwumecz z Lechem Poznań. Obie ekipy najpierw odrobią zaległości z drugiej kolejki, a później zagrają zgodnie z planem rozgrywek PKO Ekstraklasy.

Derby Zagłębia z Miedzią już za miesiąc

Znamy już termin derbowego starcia KGHM Zagłębia Lubin z Miedzią Legnica. Spółka Ekstraklasa ustaliła rozegranie tego meczu na poniedziałek, 27 lutego. Komplikuje to nieco plany kibicom obu drużyn, dla których dzień roboczy nie jest komfortowym terminem.

Pierwsze koty za płoty. Bezbramkowy remis w Legnicy

Kibice zgromadzeni dziś na stadionie przy Orła Białego w Legnicy nie doczekali się bramek. Choć emocji i dogodnych sytuacji nie brakowało, to jednak zawodnicy obu drużyn razili nieskutecznością. Legniczanie szanują zdobyty punkt, ale z pewnością mieli apetyt na znacznie więcej.

Na sygnale

Pijana 34-latka za kółkiem straciła prawo jazdy i… swój samochód

Podczas trwającej majówki, nie wszyscy wzięli sobie policyjne porady do serca, za nic mając zasady bezpieczeństwa. 34-letnia kobieta wsiadła za kółko mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo, samochód, którym się poruszała, nie miał obowiązkowego badania technicznego.