KGHM przygotowany na czwartą falę pandemii. Mają sprawdzone procedury

Spółka KGHM nie obawia się czwartej fali pandemii. – W tym najtrudniejszym czasie pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie przetrwać najcięższe chwile zachowując ciąg produkcyjny, dzięki wysiłkowi całej załogi. Obserwujemy oczywiście sytuację pandemiczną i będziemy reagować – zapowiada prezes Polskiej Miedzi, Marcin Chludziński.

Spółce KGHM udało się przejść przez trudny okres pandemii suchą stopą. Wprowadzone działania mające ograniczyć skalę zachorowań na koronawirusa wśród załogi, przyniosły spodziewany efekt. Polskiej Miedzi udało się nie tylko zachować procesy technologiczne i ciąg produkcyjny w oddziałach górniczych, hutniczych i ZWR-ach, ale osiągnąć rekordowe wyniki finansowe.

Teraz jesteśmy przed czwartą falą epidemii. Czy znów grozi nam lockdown? Wszystko zależy od statystyk i decyzji rządu. Spółka KGHM jest spokojna o przyszłość.

-Jeśli chodzi o COVID, to mamy dobre doświadczenia z 2020 roku, mamy procedury, które zadziałały i sposób organizacji pracy, który się powiódł i w zależności od nasilenia czwartej fali będziemy podejmować kolejne kroki, które wcześniej podejmowaliśmy w przypadku większej skali zachorowań. Widzimy też, że duża część naszej załogi się zaszczepiła i pracujemy nadal nad tym, by zachęcać jeszcze tych, którzy tego nie zrobili. Oczywiście zachęcamy, nie zmuszamy – podkreśla prezes spółki KGHM, Marcin Chludziński.

Według danych resortu zdrowia, w ciągu ostatniej doby, w całym kraju odnotowano ponad pół tysiąca nowych zakażeń. Na Dolnym Śląsku zachorowało 37 osób.

Udostępnij na FB