Kategoria: Inwestycje
To wielki dzień dla pana Mariana Kaletowskiego z Polkowic. Po amputacji drugiej nogi, został niemalże uwięziony we własnym mieszkaniu. Schorowana małżonka niestety nie miała na tyle siły, by wyjść z nim choćby na spacer. – Teraz sam mogę pojechać na zakupy i pomóc żonie, która jest po wylewie. Byłem uwięziony we własnym domu, teraz jestem wolnym człowiekiem – nie kryje radości polkowiczanin.
Rok temu pan Marian stracił drugą nogę w wyniku zaawansowanej miażdżycy. Choroba na trwale przykuła go do wózka inwalidzkiego. Razem z żoną, mieszkają w jednym z bloków przy ul. Skrzetuskiego w Polkowicach. Wprawdzie mieszkanie znajduje się na parterze, ale pan Marian bardzo rzadko wychodził z domu.
-Przez ostatni czas w ogóle nie wychodziłem. Żona się rozchorowała dość poważnie i nie miałem żadnych możliwości, by poruszając się na wózku inwalidzkim wychodzić z mieszkania. Nie mamy w bloku windy ani specjalnych podjazdów, by móc swobodnie się przemieszczać – wspomina Marian Kaletowski.
Przykuty do wózka emeryt postanowił działać. Współpracując z pracownikami Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, napisał wniosek, sporządził dokumentację techniczną, złożył wnioski o pozwolenia i sam znalazł dostawcę. Czekał ponad rok, ale się opłaciło. Specjalistyczna firma przyjechała i zainstalowała windę, która wychodzi wprost z okna balkonowego.
-Dzisiaj jestem szczęśliwym człowiekiem. Czuję się jak wolny ptak. To najpiękniejszy moment, gdy człowiek czuje się wolny, swobodny, niezależny od nikogo. Dziękuję wszystkim z całego serca, którzy przyczynili się do zainstalowania tej platformy – mówił wyraźnie wzruszony pan Marian.
Przedstawiciele starostwa, którzy dzisiaj odwiedzili pana Mariana byli pod ogromnym wrażeniem jego determinacji i zaangażowania w powstaniu tej drobnej, ale jakże ważnej dla niego inwestycji.
-Rzeczywiście jesteśmy pod wielkim wrażeniem, ogromne emocje nam towarzyszą. Chcemy też zachęcić pana Mariana do aktywności na rzecz pomocy innym osobom niepełnosprawnym, które są w podobnej sytuacji. Pan Marian może wspierać inne osoby swoją wiedzą i bardzo na niego liczymy – powiedział starosta polkowicki, Kamil Ciupak.
Winda kosztowała około 50 tys. zł. Lwią część, czyli 95 procent przekazał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Z okazji Mikołajek, władze powiatu polkowickiego pojawiły się na balu karnawałowym zorganizowanym przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie dla dzieci z pieczy zastępczej.
Starosta powiatu polkowickiego, Kamil Ciupak, jego zastępca Jan Wojtowicz, strażnicy miejscy, pracownicy PCPR-u zakasali rękawy i wspólnie przygotowali dla podopiecznych ogród z kwiatami i warzywami.
Zakasali rękawy i „uzbrojeni” w rękawice ochronne oraz worki na śmieci uprzątnęli cały teren Polkowickich Glinianek. A wszystko to z okazji przypadającego dziś Dnia Ziemi.
Ponad 70 osób zmagających się z własną niepełnosprawnością, skorzystało z pomocy i opieki rehabilitacyjnej, którą zapewniły władze powiatu polkowickiego. Powiat już przymierza się do kontynuowania programu tzw. polityki wytchnieniowej, na który został złożony już stosowny wniosek do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Sport
Przed niedzielnym meczem w Radomiu, trener KGHM Zagłębia Lubin, jest w komfortowej sytuacji. Żaden z zawodników nie pauzuje za żółte kartki i nikt nie jest kontuzjowany, dlatego Waldemar Fornalik będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich piłkarzy.
Na sygnale
Głogowscy policjanci odwołali poszukiwania 20-letniego głogowianina. Młody mężczyzna w poniedziałek wyszedł z domu i jednego z państw Unii Europejskiej.
Kolorowym pochodem pod hasłem: „Cztery żywioły” uczniowie najmłodszych klas i przedszkolaki z gminy Polkowice rozpoczęły świętowanie Międzynarodowego Dnia Ziemi. Wszyscy spotkali się dziś w rynku, by rozmawiać o ekologii, promować postawy i zachowania przyczyniające się do dbałości o ochronę naturalnego środowiska.
Wiadomości
