Protest byłych górników ZG Lubin pod Centralą KGHM

Emeryci i renciści, którzy wiele lat przepracowali w kopalni ZG Lubin czują się pokrzywdzeni. Są rozżaleni, bo ich koledzy z pozostałych kopalń Polskiej Miedzi: ZG Rudna i Sierpolu, mają wyższy deputat węglowy. Byli górnicy mówią nawet o 1100-1200 złotych mniej. Dziś w samo południe, przed siedzibą spółki KGHM zorganizowali kameralny protest, w którym wyrazili swój sprzeciw.

Przed siedzibą Centrali KGHM zebrało dziś kilkudziesięciu byłych pracowników kopalni ZG Lubin. Emeryci i renciści nie rozumieją, dlaczego ich koledzy z ZG Rudna i ZG Polkowice – Sieroszowice mają wyższy deputat węglowy.

-Nie wiem, kto tak to wymyślił, ale nie podoba nam się to. Różnice zawsze były w płacach, ale tak dużych różnic nie powinno być – mówił pan Piotr z Lubina, były pracownik Szybów Wschodnich.

Byli górnicy uważają, że są dyskryminowani.

-Budowaliśmy wszyscy ten zakład wspólnie, a dzisiaj jesteśmy podzieleni i zdołowani. ZG Lubin jest najstarszą kopalnią, która przejęła emerytów z Leny, Konradowa, ale wszystkie zyski z kopalń idą do jednej firmy – KGHM. Dlaczego na Rudnej wzięto kalkulację węgla z okolic składów, a naszą wzięli z ubiegłego roku GUS-owską. I to jest ta różnica, a my nic nie wiemy, nie mamy żadnych wyjaśnień – uskarżali się górnicy, panowie Franciszek i Władysław.

Emeryci górniczy dodają, że na deputacie węglowym są stratni około 1200 zł miesięcznie. Sprawa ma dotyczyć około 5 tysięcy osób.

Do tematu odniosła się spółka KGHM Polska Miedź S.A.

– Wypłata deputatu węglowego od lat, bez zmian regulowana jest Układem Zbiorowym, który obowiązuje w spółce. Nie mieliśmy wcześniej protestów, w tym roku również nic się nie zmieniło w sposobie naliczania. Ekwiwalent rok do roku jest wyższy o ok.10-12 procent i w tym roku też tak było. Natomiast zasady dotyczące tego świadczenia określają poszczególne oddziały ze związkami zawodowymi. Zarząd firmy – co chciałabym bardzo mocno podkreślić – nie może w żaden sposób sam zmienić tych zapisów. Zresztą, kilka lat temu – jako pracodawcy proponowaliśmy zmiany, ale strona społeczna nie chciała ich wprowadzać. Natomiast, zawsze stawiamy na rozmowy i prowadzimy taki stały dialog ze związkami zawodowymi. W kwietniu, czyli w tym miesiącu, spotykamy się i będziemy rozmawiać o sprawach najważniejszych dla strony związkowej, więc jeśli ta do nich należy, to na pewno zostanie poruszona – mówi Sylwia Jurgiel, rzeczniczka spółki KGHM Polska Miedź S.A.

Dzisiejszy protest przebiegł spokojnie. Delegacja emerytów zaniosła do Kancelarii KGHM pismo do władz miedziowej spółki, w którym informują o swoich oczekiwaniach.

Udostępnij na FB